King zwycięża przed własną publicznością na Silverstone

Jordan King odniósł pewne zwycięstwo w niedzielnym wyścigu serii GP2, skutecznie odpierając ataki Luca Ghiotto i dojeżdżając do mety przy deszczowych warunkach. Brytyjczyk triumfował również tydzień temu w niedzielę na Red Bull Ringu.

King rozpoczął dzisiejsze zmagania z pole position i objął natychmiastowe prowadzenie przed Nobuharu Matsushitą, Normanem Nato, Oliverem Rowlandem i Lucą Ghiotto. Taki układ stawki prezentował się przez pierwszą część wyścigu, a King utrzymywał przewagę nad Matsushitą wynoszącą około jednej sekundy, jednak Nato nie był w stanie utrzymać tempa pierwsze dwójki. Francuz został później wyprzedzony zarówno przez Rowlanda, jak i Ghiotto. Włoch na 9. okrążeniu wyścigu przeprowadził imponujący manewr wyprzedzania na zewnętrznej zakrętu Stowe i awansował o jedną pozycję.

Dwa kółka później Ghiotto poradził sobie również z Matsushitą i awansował na drugie miejsce, zbliżając się do prowadzącego Kinga. Wiele wskazywało na to, że przy tempie prezentowanym przez Ghiotto pierwsze zwycięstwo Włocha w GP2 będzie nieuniknione, jednak King przez cały czas jechał perfekcyjnie, nie popełniając ani jednego błędu, przez co Ghiotto nie był w stanie wysunąć się na prowadzenie.

Wkrótce tempo Ghiotto osłabło, pozwalając Kingowi pod koniec wyścigu zbudować solidną przewagę, jednak w samej końcówce pojawił się deszcz, który mógł skutecznie wywrócić klasyfikację do góry nogami. Tak się jednak nie stało. King, który za wszelką cenę starał się utrzymać na torze kosztem gorszego tempa, przekroczył linię mety, pokonując Ghiotto zaledwie o pół sekundy i zapewniając sobie drugie zwycięstwo w serii GP2 w tym sezonie. Brytyjczyk tydzień temu również stał na najwyższym stopniu podium podczas niedzielnych zmagań na Red Bull Ringu.

Matsushita jechał po pewne podium, jednak pod naciskiem Rowlanda japoński kierowca zblokował opony na dohamowaniu do Brooklands, co kosztowało go dwie pozycje. Dzięki temu Rowland był w stanie zapewnić sobie w ten weekend drugie podium. Czołową trójkę uzupełnił Giovinazzi.

Ofiarą opadów deszczu i bardzo śliskiej nawierzchni padł Nato, który będąc na szóstej pozycji obrócił się. Na tym wszystkim najbardziej skorzystał Raffaele Marciello, który poradził sobie z mającym problemy z utrzymaniem się na linii jazdy Mitchem Evansem na dwa okrążenia przed końcem wyścigu.

Evans musiał również uznać wyższość wczorajszego zwycięzcy Pierre Gasly’ego – podopieczny Red Bulla po słabym starcie odrobił w czasie wyścigu, by ostatecznie ukończyć zmagania na siódmym miejscu, a punktowaną ósemkę zamknął Marvin Kirchhofer.

Nowozelandczyk ostatecznie został sklasyfikowany dopiero na 13. miejscu po błędzie popełnionym na ostatnim okrążeniu w zakręcie Stowe. Siergiej Sirotkin również nie może zaliczyć dzisiejszego wyścigu do udanych – na początku rywalizacji w jego samochodzie doszło do przebicia opony po kontakcie z Artemem Markelovem, który jednak nie został ukarany przez sędziów.

P Kierowca Zespół Czas
1 Jordan King Racing Engineering 21 okr.
2 Luca Ghiotto Trident + 0.580
3 Oliver Rowland MP Motorsport + 11.664
4 Antonio Giovinazzi Prema Racing + 11.786
5 Nobuharu Matsushita ART Grand Prix + 17.518
6 Raffaele Marciello Russian Time + 20.467
7 Pierre Gasly Prema Racing + 23.126
8 Marvin Kirchhofer Carlin + 25.873
9 Sergio Canamasas Carlin + 26.721
10 Nicholas Latifi DAMS + 27.370
11 Arthur Pic Rapax + 28.061
12 Artem Markelov Russian Time + 28.632
13 Mitch Evans Pertamina Campos Racing + 28.844
14 Alex Lynn DAMS + 29.598
15 Nabil Jeffri Arden International + 31.284
16 Daniel De Jong MP Motorsport + 32.249
17 Jimmy Eriksson Arden International + 35.412
18 Sean Gelael Pertamina Campos Racing + 40.058
19 Gustav Malja Rapax + 46.964
20 Philo Paz Armand Trident + 1:30.028
21 Sergey Sirotkin ART Grand Prix + 1:30.624
NSK Norman Nato Racing Engineering  

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze