Inter Europol Competition potwierdził, że Jakub Śmiechowski, Clément Novalak i Władisław Łomko będą kierowcami, którzy wystartują w prototypie LMP2 Oreca 07 podczas nadchodzącego wyściogu 24h Le Mans.
Polski zespół wygrał ubiegłoroczną edycję tych legendarnych zmagań w swojej klasie, pokonując najbliższego rywala różnicą 20 sekund. Rok temu to właśnie Kuba stanął na najwyższym stopniu podium w Le Mans, a za nieco ponad miesiąc będzie próbować obronić triumf razem z Novalakiem i Łomko.
Ze względu na rezygnację z klasy LMP2 w cyklu pełnego sezonu przez WEC, Inter Europol Competition na co dzień rywalizuje w serii IMSA, gdzie startuje również Śmiechowski. Z kolei Novalak i Łomko to kierowcy startujący z ekipą w Europejskiej Serii Le Mans.
Jak stwierdził Sascha Fassbender, menedżer zespołu, mimo jednego zgłoszenia, celem będzie ponowne zwycięstwo.
„Zawsze staramy się wygrywać i w tej kwestii nic się nie zmienia”
– powiedział Fassbender. „Mamy silny skład kierowców; Clement jest w tym roku u nas debiutantem, podobnie jak Albert [Costa] w zeszłym roku i mieliśmy z tym dobre doświadczenia. Władisław ścigał się w Le Mans w zeszłym roku, więc zna tor i będzie mocny. Kuba ma duże doświadczenie, zawsze jeździ czysto i bezbłędny; jest mocny na Circuit de la Sarthe”
.
„W tym roku mamy jeden samochód, więc w pewnym sensie dobrze jest skupić się tylko na nim, ale oczywiście wolelibyśmy wystartować dwoma pojazdami i wygrać dodatkowe zaproszenie. Przepisy zmieniły się w tym roku, więc mamy mniej swobody. Seria zamroziła teraz przełożenia skrzyni biegów w LMP2, ale to nie jest dla nas problem, ponieważ jedziemy na testy z przekonaniem, że będziemy w stanie ruszyć z miejsca”
.
Śmiechowski dodał, że jako aktualny zwycięzca 24h Le Mans w klasie LMP2, ma dodatkową motywację i chęć obrony wygranej w tym prestiżowym wyścigu.
„Cieszę się, że wracamy do Le Mans, bo to wyjątkowe wydarzenie, a my wracamy jako obrońcy [ubiegłorocznego] triumfu, więc postaramy się ponownie powalczyć o zwycięstwo i jak najlepszą pozycję”
– mówił Polak. „Wygląda na to, że Le Mans faktycznie wybiera swojego zwycięzcę, więc wszystko, co naprawdę możemy zrobić, to pojechać tam i zmaksymalizować nasze szanse. Jesteśmy na dobrej pozycji, aby to zrobić. To nasz cel, a wynik powinien sam nadejść”
.
„Jako obrońca zwycięstwa, nie ma prawdziwej presji; w rzeczywistości jest wręcz przeciwnie, ponieważ osiągnęliśmy to, co chcieliśmy osiągnąć. Dla mnie osobiście, bez względu na to, co wydarzy się później, czuję się dobrze z tym, co już zrobiliśmy, ale oczywiście chcę odnieść kolejne zwycięstwo”
.
Novalak to były kierowca między innymi Formuły 2, gdzie sięgnął po jedno zwycięstwo, dwa podia i jedno pole position. W tym roku ściga się w ELMS, a na otwarcie sezonu w Barcelonie w załodze #34 zajął 10. miejsce. Miał on też wystartować w 24h Daytona, lecz doznał kontuzji podczas sesji treningowej, a jego zamiennikiem w wyścigu na Florydzie był Pietro Fittipaldi.
„To mój drugi start w 24-godzinnym wyścigu w tym roku i mam nadzieję, że będzie on dla mnie łagodniejszy, ponieważ ostatecznie przegapiłem 24h Daytona! Naprawdę nie mogę się go doczekać; to ulubiony wyścig kierowców, na który wszyscy czekamy z niecierpliwością. Bycie w tak silnym zespole, który wygrał w zeszłym roku, daje mi dużo pewności siebie. Czeka nas wiele przygotowań, ale jazda nocą na tak wspaniałym torze i radzenie sobie z wyzwaniami, jakie się pojawią, będzie świetną zabawą. Traktuję to jako domowy wyścig i mam nadzieję, że przyniesie on te dodatkowe kilka dziesiątych”
.
Z kolei Łomko to wicemistrz Euroformuły Open z 2022 roku, a w sezonie 2023 ścigał się między innymi w Azjatyckiej Serii Le Mans oraz Europejskiej Serii Le Mans, w tym drugim z ekipą Cool Racing, z którym pojawił się też na starcie w 24h Le Mans, lecz załoga wyścigu nie ukończyła. Na ten sezon przeszedł do polskiej załogi #43 w ELMS, plasując się na ósmej lokacie w 4h Barcelony.
„To zaszczyt dołączyć do Inter Europol Competition na Le Mans”
– stwierdził Łomko. „Jestem pewny siebie przed wyścigiem; Kuba już wygrał ten wyścig i ma doświadczenie, aby zrobić to ponownie, a wiemy, że Clem jest szybki. W zeszłym roku wziąłem udział, ale nie ukończyłem wyścigu, więc w tym roku mam nadzieję przejechać dystans z #34. Zespół jest naprawdę doświadczony i ma już za sobą jeden 24-godzinny wyścig w tym roku, a w Daytona nie udało nam się stanąć na podium”
.
„W okresie przygotowawczym do tego wydarzenia ścigam się z zespołem w Europejskiej Serii Le Mans w ten weekend na torze Paul Ricard; potem będę dużo pracował na symulatorze. Może zobaczę, czy pozostali dwaj kierowcy będą chcieli zrobić 24-godzinną sesję w symulatorze. To pomoże mi się przygotować. Nie mogę się doczekać”
.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Inter Europol Competition
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.