- Słynne wyścigi
- Mikołaj Suchocki

Są wyścigi, w których wszystko idzie zgodnie z planem. Teamy realizują nakreślona taktykę, a menedżerowie zespołów z uśmiechem stwierdzają, że osiągnęli najlepszy z możliwych rezultatów. Są też jednak wyścigi, które są nieprzewidywalne i kończą się frustracją dla prawie wszystkich oprócz ostatecznego zwycięzcy. Kiedy plany taktyczne nie działają a nieprzewidywalne wydarzenia odwracają wynik rywalizacji. Szefowie zespołów i inżynierowie wyścigowi nienawidzą takich wyścigów. Za to kibice je uwielbiają. Tak właśnie było w Austrii 2016 gdzie, ku frustracji Toto Wolfa, zamiast planowego podwójnego zwycięstwa Mercedesa, doszło do epickiego pojedynku na ostatnim okrążeniu między dwoma pretendentami do tytułu.
- Słynne wyścigi
- Mikołaj Suchocki

Po sezonie 2014, w którym Mercedes całkowicie zdominował rywalizację, Formuła 1 bardzo potrzebowała jakiegoś sygnału, że można tej dominacji zagrozić. Po pierwszym wyścigu sezonu 2015 w Australii wydawało się, że nie ma na to żadnych szans. Wtedy jednak, zupełnie niespodziewanie dla wszystkich, w Malezji nastąpił triumfalny powrót Ferrari.
- Słynne wyścigi
- Mikołaj Suchocki

Formuła 1 często jest krytykowana za bycie zbyt przewidywalną. Większość teamów startujących w wyścigu nie ma realnych szans na wygraną. Co jakiś czas zdarza się jednak, że któryś z teamów środka stawki potrafi rzucić wyzwanie najlepszym. Tak było podczas Grand Prix Francji 1990, ostatniego na wiele lat wyścigu F1 na torze Paul Ricard.
- Historia
- Mikołaj Suchocki

Michael Schumacher pojechał wiele genialnych wyścigów. Oto 15 z tych absolutnie najlepszych.
- Słynne wyścigi
- Mikołaj Suchocki

To był charakterystyczny wyścig dla ery gdy wyścigi czasem przypominały kwalifikacje, będąc korespondencyjnym pojedynkiem między dwoma kierowcami, którzy, mając różne taktyki, dawali z siebie wszystko na każdym okrążeniu. Mistrzem w takich warunkach był Michael Schumacher, a najlepszym taktykiem Ross Brawn.
- Słynne wyścigi
- Mikołaj Suchocki

Mało którego zawodnika pamięta się głównie z jednego wyścigu. Tak właśnie jest z Miką Salo. W słabych zespołach jeździło wielu utalentowanych kierowców, którzy nigdy nie dostali szansy w dobrym samochodzie. Salo dostał taką szansę na kilka wyścigów, ale tylko w jednym z nich pokazał pełnię swoich możliwości.
- Felietony
- Gabriela Skoczylas

Seria niefortunnych zdarzeń dosięgnęła Mercedesa podczas Grand Prix Sakhiru. Mercedes miał odegrać swój numer popisowy, czyli bezbłędny i błyskawiczny podwójny pit-stop. Tym razem jednak wszystko, co chyba było możliwe poszło nie tak.
- Felietony
- Tomasz Kubiak

Ta niedziela miała należeć do George’a Russella. Po dwóch latach jazdy na końcu stawki i wykrzesywania 101% z Williamsa, Brytyjczyk w końcu otrzymał szansę, aby ścigać się czołowym samochodem Formuły 1.
- Felietony
- Gabriela Skoczylas

Gdy po wypadku stało się już jasne, że stan Romaina Grosjeana jest dobry, ale poparzenia dłoni nie pozwolą mu pojechać w Grand Prix Sakhiru, Haas zapowiedział, że miejsce Francuza w ten weekend zajmie Pietro Fittipaldi, przedłużając tym samym występy dynastii Fittipaldich w F1. Tak rozpoczęła się gra w gorące krzesła, która chyba sięgnęła zenitu, gdy okazało się, że Lewis Hamilton jest zarażony koronawirusem i również nie pojawi się w niedzielnym wyścigu. Mówię „chyba” dlatego, że patrząc na wydarzenia ostatnich kilku dni, już niczego nie można być pewnym.
- Felietony
- Mikołaj Suchocki

Po tym jak Romain Grosjean wyszedł cało z wypadku, w którym jego samochód pękł na pół i stanął w płomieniach, wiele osób mówiło o cudzie. Dokładnie takie wrażenie robił obraz Grosjeana wychodzącego z wbitych w barierę pozostałości jego samochodu. Jednak nie był to cud. Był to efekt pracy bardzo wielu ludzi, na przestrzeni bardzo wielu lat.