Stoffel Vandoorne wygrywa w debiucie

Po głównym wyścigu w Bahrajnie wiedzieliśmy, że ten sezon będzie należał do tych lepszy. Pełną emocji rywalizację wygrał debiutujący w mistrzostwach GP2 - Stoffel Vandoorne, startujący w barwach ART Grand Prix. Drugi dojechał Julian Leal z ekipy Carlin, a podium uzupełnił Jolyon Palmer, DAMS, który po słabym starcie zdołał powrócić do walki. Po raz kolejny za sprawą różnych strategii poszczególnych zawodników oglądaliśmy walkę aż do samej mety.

Na start do otwierającego sezon GP2 wyścigu w Bahrajnie większość kierowców zdecydowało się założyć miękką mieszankę. Przypomnijmy, że przepisy zostały w tym sezonie nieco zmienione - tak jak w Formule 1, kierowcy mają obowiązek użycia obu rodzajów mieszanek w trakcie wyścigu, a podczas pit stopów zmienione muszą być wszystkie 4 koła.

Jolyon Palmer przespał start i ruszył zdecydowanie później niż Stoffel Vandoorne, który już po kilkunastu metrach przebił się na prowadzenie. Zaraz za nim jechał Stéphane Richelmi, a na trzecie miejsce awansował Stefano Coletti. Zamieszanie na starcie wykorzystali również czwarty Rio Haryanto i piąty Mitch Evans. Palmer z pole position spadł aż na szóstą pozycję, jednakże jeszcze gorzej do wyścigu ruszył z trzeciego pola Daniel Abt, który po pierwszym sektorze był już 10. Przed niego przeskoczył m.in. Felipe Nasr, który ścigał Palmera.

Po 2. chaotycznych okrążeniach na tor wyjechał samochód bezpieczeństwa, a powodem tego był wypadek Axcila Jefferiesa, który bronił swojej pozycji przed Kimiya Sato. Japończyk zahamował jednak zbyt późno i wjechał w debiutującego reprezentanta Zimbabwe.  Wcześniej z wyścigu musiał wycofać się również Facu Regalia, z Hilmer Motorsport, z powodu przygody na drugim zakręcie, kiedy z jego samochodu posypały się nagle fragmenty karoserii, po dość agresywnym najechaniu na tarkę.

Samochód bezpieczeństwa zjechał do boksów po 3. okrążeniach i rywalizacja została wznowiona. W tym czasie otworzyło się okno podczas którego kierowcy mogli zacząć zjazdy na wymianę opon. Od razu w alei serwisowej pojawiło się kilkanaście samochodów. Na kolejnym kółku kolejni zawodnicy wykonali ten sam manewr. Bez dwóch zdań najszybciej obsłużony został Jolyon Palmer, który po zmianie kół znalazł się przed Richelmim, Colettim, Haryanto i Evansem. Znaczącą ilość pozycji odrobił również Julian Leal.

Stoffel Vandoorne zjechał do boksów jako ostatni z grupy liczącej się o zwycięstwo i była to bardzo dobrą decyzją, gdyż powrócił na tor przed wszystkimi swoimi rywalami. Na czele wyścigu znalazła się więc siódemka zawodników, która wystartowała na twardszej mieszance. Na prowadzeniu znajdował się Nathanael Berthon, jednak prowadzona przez niego grupa zawodników podróżowała tempem wolniejszym o blisko 2 sekundy od kierowców mających już na koncie wizytę w boksach.

W międzyczasie Simon Trummer, który nie ruszył do okrążenia rozgrzewkowego i musiał startować z alei serwisowej popisał się fantastycznym manewrem wyprzedzając w jednym zakręcie Takuye Izawę i René Bindera. Brytyjczyk jeszcze pod koniec tego samego okrążenia przeszedł również przed Conora Daly, wysuwając się na drugą pozycję wyścigu. Na kolejnym kółku Daly odwiedził swoich mechaników i zmienił twardą mieszankę na miękką. Do mety pozostawało 16 okrążeń, więc był to dość ryzykowny manewr.

2 okrążenia później w alei serwisowej pojawił się Nathanael Berthon, jednak mechanicy nie spisali się najlepiej. Po problemie z prawym tylnym kołem Francuz został poinformowany, że musi jeszcze raz odwiedzić mechaników, gdyż jedna z opon nie jest wystarczająco dokręcona i może się odkręcić. Ze względów bezpieczeństwa kierowca Venezuela GP Lazarous wypełnił polecenie zespołu, tracąc kolejne sekundy.

Mimo że przez dużą ilość okrążeń kierowcy z czołówki jechali spokojnie, to walka rozpoczęła się dopiero na 8 okrążeń przed metą, a zapoczątkował ją Arthur Pic, wyprzedzając bezpardonowym manewrem Stephene Richelmiego. Kolejną jego ofiarą był Mitch Evans.

Oprócz Evansa i Richelmiego tempo tracił również Rio Haryanto. Wszyscy ci zawodnicy spadali o kolejne pozycję. Uwagę należało zwrócić również na Takuyę Izawę, który wystartował na twardych gumach, a po odbytej zmianie na miękką mieszankę z powrotem przebijał się do przodu i na 5 okrążeń przed metą awansował już na 9. miejsce.

Walkę o 8. miejsce i pole position do drugiego wyścigu Japończyk miał stoczyć z reprezentantem Rapaxu, Adrianem Quaife Hobbsem, który startował dopiero z 24. pozycji. Brytyjczyk bronił się jednak jak mógł.

Jako ostatni swój obowiązkowy pit stop odbył Simon Trummer dopiero na 3 okrążenia przed metą. Po poprawnej zmienię opon Brytyjczyk wyjechał na 9. pozycji. Izawa zdołał w międzyczasie poradzić sobie z Adrianem Quaife-Hobbsem, a nawet z Felipe Nasrem, awansując tym samym na 6. pozycję.

W ścisłej czołówce tempo tracił Jolyon Palmer, co od razu wykorzystał Julian Leal, awansując na drugie miejsce. Później przymierzał się do niego również Stefano Coletti.

Walka o 8. miejsce i pole position do jutrzejszego wyścigu toczyła się natomiast do ostatnich metrów. Na ostatnim okrążeniu byli na niej Adrian Quaife-Hobbs, René Binder i Felipe Nasr, który zdołał dowieść ją do mety.

Wyścig wygrał debiutant - Stoffel Vandoorne w barwach ART Grand Prix. Na drugim miejscu na mecie stawił się Julian Leal z Carlinu, a trzeci finiszował jednak Jolyon Palmer. Dalej kolejność wyglądała następująco: Coletti, Pic, Izawa, Trummer, Nasr, Binder i Quaife-Hobbs.

Jutrzejszy sprint rozpocznie się o godzinie 13:15 czasu polskiego.

Oto pełne wyniki dzisiejszego wyścigu:

Pozycja   Kierowca Zespół Strata
1. Stoffel Vandoorne ART Grand Prix  
2. Julian Leal Carlin +1.5s
3. Jolyon Palmer DAMS +5.8s
4. Stefano Coletti Racing Engineering +6.3s
5. Arthur Pic Campos Racing +15.1s
6. Takuya Izawa ART Grand Prix +21.7s
7. Simon Trummer Rapax +21.9s
8. Felipe Nasr Carlin +24.4s
9. René Binder Arden International +24.8s
10. Adrian Quaife-Hobbs Rapax +26.1s
11. Daniel de Jong MP Motorsport +27.0s
12. Conor Daly Venezuela GP Lazarous +31.9s
13. Daniel Abt Hilmer Motorsport +36.2s
14. Mitch Evans Russian Time +36.6s
15. Artem Markelov Russian Time +41.0s
16. Rio Haryanto EQ8 Caterham Racing +41.7s
17. Jon Lancaster MP Motorsport +42.4s
18. Raffaele Marciello Racing Engineering +46.8s
19. Stéphane Richelmi DAMS +49.6s
20. Andre Negrao Arden International +62.3s
21. Johnny Cecotto Trident +73.4s
22. Alexander Rossi EQ8 Caterham Racing +94.5s
23. Nathanael Berthon Venezuela GP Lazarous +2 okr.
  Kimiya Sato Campos Racing DNF
  Axcil Jefferies Trident DNF
  Facu Regalia Hilmer Motorsport DNF

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze