Antonio Giovinazzi ponownie zwycięża po nieodpowiedzialnym manewrze Matsushity

Sprint GP2 po raz kolejny obfitował w mnóstwo kolizji i wiele wyjazdów samochodu bezpieczeństwa. Głównie za sprawą zamieszania spowodowanego na jednym z restartów przez Nobuharu Matsushitę, za co Japończyk powinien otrzymać poważną karę, na pierwszym miejscu znalazł się dzisiaj ponownie Antonio Giovinazzi. Drugie miejsce należało do drugiego reprezentanta Premy - Pierre’a Gasly, a na najniższym stopniu „pudła” stanął Sergey Sirotkin.

Drugi wyścig serii GP2 z pole position rozpoczynał po raz pierwszy w karierze Daniel de Jong, który wczoraj dopiero po raz drugi w karierze zdobył punkty. Obok niego ustawił się Sean Galeal, który dzięki ogromnej liczby kraks w głównych zawodach, finiszował w punktowanej dziesiątce po raz pierwszy w życiu. Dalej stali Matsushitaa, Evans, Rowland, Marciello Sirotkin i Giovinazzi. 

Po pierwszym zakręcie na prowadzenie przeskoczył Matsushita, a De Jong spadł na drugie miejsce. Galeal kompletnie zepsuł start i został wyprzedzony przez Mitcha Evansa i Olivera Rowlanda. Punktowaną ósmeke zamykali Sirotkin, Malja i Marciello.

Tym razem wszyscy przetrwali pierwsze kółko, jednak nie obyło się bez drobnej kolizji. Dość słabo ze swojego pola ruszył Artem Makelov, który wdał się później w walkę z Nabilem Jeffrim. Malezyjczyk nie zamierzał przepuszczać Rosjanina na 13. pozycję, ostro spychając go na bandę. Od samochódu Russian Time odpadł kawałek przedniego skrzydła, ale jeden z porządkowych był w stanie uprzątnąć go bez pomocy samochodu bezpieczeństwa.

Z czołówki najgorsze tempo prezentował Sean Galeal. Indonezyjczyk nie utrzymał się długo przed Sirotkinem, który wyprzedził go na prostej startowej na 3. okrążeniu, a już chwilę później przymierzał się do niego Gustav Malja.

Spokojnego życia nie miał także drugi z kierowców Camposa - Mitch Evans. Nowozelandczyk walczył o trzecią pozycję z Oliverem Rowlandem. Kierowca MP Motorsport był wyraźnie szybszy od byłego mistrza GP3 i zdołał awansować na trzecie miejsce na 6. kółku. Na kolejnym pozycję kosztem Evansa zyskał również Sergey Sirotkin, który przed rozpoczęciem dzisiejszej rywalizacji mówił, że jest w stanie ją wygrać.

Pierwszy poważny wypadek wydarzył się po 8. okrążeniach, kiedy Jordan King próbował wcisnąć się przed Jimmy’ego Erikssona na dohamowaniu do pierwszego zakrętu, ale Szwed nie zostawił mu po wewnętrznej wystarczająco miejsca. Między zawodnikami doszło do kontaktu i obaj wylądowali na barierze. W samochodzie Kinga nie było jednak poważnych uszkodzeń i reprezentant Racing Engineering zdołał kontynuować rywalizację. Eriksson nie miał tyle szczęścia i jego samochodem musieli zająć się porządkowi. Jako że stał on w niebezpiecznym miejscu, na tor wypuszczony został samochód bezpieczeństwa.

Na pierwszym zakręcie po restarcie mieliśmy bardzo duże zamieszanie. Nobuharu Matsushita stracił prowadzenie na koszt obu zawodników MP Motorsport jeszcze przed dohamowaniem, ale zarówno Daniel de Jong jak i Oliver Rowland potężnie zblokowali przednie osie. Holender nie był w stanie zmieścić się w zakręcie i uciekł do strefy bezpieczeństwa, natomiast Rowland zdołał nie uderzyć w ścianę i kontynuować jazdę. Jego wyjście z pierwszego wirażu było jednak tragiczne i Matsushita zdołał odzyskać straconą wcześniej pozycję. Na kolejnym zakręcie przebił się przed niego również Sergey Sirotkin. 

Przy zielonych flagach przejechaliśmy jednak tylko pół okrążenia, ponieważ na 7. zakręcie w bandę wpadł Philo Paz Armand. Kierowca Tridentu stał w niebezpiecznym miejscu dlatego Bernd Mayalder znowu zabrał się do pracy.

Tym razem przy restarcie mieliśmy jeszcze większy chaos, ponieważ Nobuharu Matsushita nie zorientował się, która linia na prostej startowej oznacza linię samochodu bezpieczeństwa. Po przekroczeniu jej Japończyk po raz kolejny zwolnił, tak samo jak Mitch Evans, przez co od razu otrzymał strzała w tył od Gustava Malji, który zniszczył kompletnie swoje przednie skrzydło. Dodatkowo na pierwszym zakręcie doszło do kolizji pomiędzy Oliverem Rowlandem, Mitchem Evansem i Seanem Galealem. Dzięki temu po raz kolejny na tor wyjechać musiał samochód bezpieczeństwa.

Kolejny restart i… na pierwszym zakręcie znowu doszło do wypadku. Tym razem zamiesznie spowodował Raffaele Marciello, który przy próbie ataku na Nobuharu Matsushitę zblokował przednie koła i wjechał w Japończyka, kiedy ten był w trakcie skręcania. Włoch był w stanie kontynuować jazdę, ale dla reprezentanta ART Grand Prix był to koniec rywalizacji. Można powiedzieć, że była to dla niego zasłużona kara, z czego bardzo zadowoleni byli kierowcy Camposa. Podobną opinię na temat zachowania Matsushity usłyszeliśmy od Gustava Malji, który po powrocie do boksów wykrzykiwał, że powinien on dostać bana do końca życia. Tym razem obyło się bez samochodu bezpieczeństwa, a na prowadzeniu znalazł się Pierre Gasly, którego śledził drugi z reprezentantów Premy, Antonio Giovinazzi. Dalej kolejność wyglądała następująco: Sirotkin, King, Jeffri, Markelov, Pic, Ghiotto, Canamasas, a czołową dziesiątkę zamykał Latifi.

Wszyscy skupiali się na walce o prowadzenie, ponieważ zwycięzca wczorajszego wyścigu nie zamierzał odpuszczać. Gasly również nie dawał za wygraną, dlatego kierowcy Premy toczyli pasjonującą walkę.Francuz wymiękł jednak na przedostatnim okrążeniu i Giovinazzi po raz kolejny znalazł się na prowadzeniu i nie oddał go już do samej mety, zostając podwójnym zwycięzcą w Baku. Na drugim miejscu dojechał Gasly, a podium uzupełnił Sergey Sirotkin. Tym razem na mecie znalazło się 14. zawodników. 

Kolejne zawody GP2 odbędą się za 2 tygodnie na torze Spielberg.

Oto pełne wyniki dzisiejszego wyścigu:

Pozycja Kierowca Zespół Strata
1. Antonio Giovinazzi Prema Racing  
2. Pierre Gasly Prema Racing +1.7s
3. Sergey Sirotkin ART Grand Prix +4.1s
4. Jordan King Racing Engineering +5.6s
5. Artem Markelov Russian Time +14.8s
6. Sergio Canamasas Carlin +16.1s
7. Nabil Jeffri Arden International +17.6s
8. Arthur Pic Rapax +18.2s
9. Alex Lynn DAMS +19.8s
10. Marvin Kirchhofer Carlin +22.7s
11. Raffaele Marciello Russian Time +23.6s
12. Luca Ghiotto Trident +26.4s
13. Nicholas Latifi DAMS +28.8s
14. Daniel De Jong MP Motorsport +52.8s
15. Oliver Rowland MP Motorsport +1okr
  Nobuharu Matsushita ART Grand Prix DNF
  Mitch Evans Pertamina Campos Racing DNF
  Sean Galeal Pertamina Campos Racing DNF
  Gustav Malja Rapax DNF
  Philo Paz Armand Trident DNF
  Norman Nato Racing Engineering DNF
  Jimmy Eriksson Arden International DNF

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze