Márquez: Uniknęliśmy powtórki z Phillip Island

Marc Márquez ma powody do zadowolenia. Dzięki perfekcyjnemu występowi w Argentynie awansował na pozycję lidera w klasyfikacji generalnej. Co więcej, bezbłędna zmiana motocykla w czasie wyścigu pozwoliła całej jego ekipie zapomnieć o katastrofalnym błędzie jaki dwa lata temu popełniła w podobnych okolicznościach.

W 2013 roku podczas Grand Prix Australii Márquez stracił szansę na zwycięstwo po tym jak zjechał na zmianę motocykla o jedno okrążenie za późno, za co natychmiast sędziowie pokazali mu czarną flagę. Człowiek uczy się na błędach, więc w minioną niedzielę podczas wyścigu flag-to-flag na Termas de Rio Hondo zmiana przebiegła już bez większych problemów. Po przesiadce na drugą maszynę Márquez zdołał zbudować sobie bezpieczną przewagę nad Valentino Rossim, który zjechał na zmianę dokładnie w tym samym momencie co on.

„Kiedy Dyrekcja Wyścigu poinformowała nas, że wyścig [w Argentynie] będzie przypominał ten z Australii [sezon 2013] – wszyscy w boksie śmiali się wspominając błąd jaki [wtedy] popełniliśmy” – opowiadał Márquez.

„To dla nas szczególne zwycięstwo, nie tylko dlatego, że było pierwsze w tym sezonie, ale również dlatego, że wraz z zespołem dobrze poradziliśmy sobie w tej sytuacji, po tym co przydarzyło nam się w Australii w podobnych okolicznościach. To było ważne, żeby dobrze wypaść”.

Dzięki zwycięstwu i odpadnięciu Jorge Lorenzo, Márquez został nowym liderem klasyfikacji generalnej. Nad drugim Rossim ma 8 punktów przewagi. „Gdybyście podczas testów w Malezji powiedzieli mi, że po dwóch wyścigach będę liderem - uznałbym, że oszaleliście”.

„Pracowaliśmy naprawdę ciężko, zawsze wierzyliśmy i wiedzieliśmy, że ten tor będzie nam pasować. Na pierwszym motocyklu nie czułem się komfortowo i próbowałem utrzymywać właściwy rytm. Po zmianie maszyny powiedziałem sobie: ‘teraz mogę cisnąć na 100%’. Następnie wykręciłem najlepszy czas na pierwszym okrążeniu i to wystarczyło by zbudować sobie przewagę”.

Odnosząc się do widowiskowego pojedynku z Rossim stwierdził krótko: „Wyprzedzał mnie kilka razy, ja wyprzedzałem go ponownie. To była bardzo dobra walka”.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze