Márquez: Wszystko okaże się jutro

Marc Márquez liczy, że ostatni dzień testów przyniesie rozwiązanie problemów z elektroniką Magneti Marelli, które nurtują zespół podczas testów na torze Sepang.

Pomimo, że we wtorek Márquez był szybszy o 1.4 sekundy od najszybszego okrążenia z poniedziałku, uważa że zespół jest daleki od znalezienia optymalnych ustawień motocykla, w szczególności elektroniki. Zespół skupił się głównie na pracach związanych z silnikiem, przygotowanym na sezon 2016. Hiszpan twierdzi, że nie może wyciągnąć żadnych znaczących wniosków, ze względu na kłopotliwą elektronikę. „Wszystko okaże się jutro. Przez elektronikę dużo tracimy”, przyznaje Márquez.

„Dziś zadecydowaliśmy, że tylko jeden silnik poświęcony zostanie na pracę z elektroniką. Dzięki temu oba nasze motocykle będą na podobnym poziomie i możemy testować wiele różnorodnych wariantów. Jutro musimy je potwierdzić”, dodał Márquez.

Kierowca Hondy zakończył sesję na czwartej pozycji, tracąc do Jorge Lorenzo 0.4 sekundy, jednak zawodnik Yamahy swój czas wykręcił na twardszej oponie. Hiszpan wyczuwa również problemy z wychodzeniem z zakrętów. „Najwięcej kłopotów wyczuwam gdy odkręcam manetkę gazu po hamowaniu”. Dodatkowo zawodnik Hondy zauważa różnice w zachowaniu skrzyni biegów. „W zeszłym roku pracowała płynniej. Pracujemy nad tym, bo na prostej nie tracimy czasu, ale w niektórych zakrętach było płynniej rok temu”.

Márquez, zapytany o odczucia po wypadku Lorisa Baza, stwierdził że nie miał obaw przed dalszą jazdą. „Na początku byłem trochę zaniepokojony, jednak inżynierowie Michelin szybko wyprowadzili mnie z konsternacji. Powiedziano nam, że w motocyklu Baza zastosowano nieodpowiednie ciśnienia, co spowodowało pojawienie się pęcherzy, a potem eksplozję opony. Oczywiście nie jest to przyjemny widok, ale jestem spokojny o opony. Pracują całkiem dobrze. Kierowcy testowi wykonali na nich wiele okrążeń i nie było podobnej sytuacji. Tylko teraz, kiedy stwierdzono nieprawidłowe ciśnienie opon”.

Pomimo, iż Honda wolniej przyswaja elektronikę od konkurencji, Márquez ciągle twierdzi że jest dużo czasu na poprawę osiągów. „Dla nich elektronika wydaje się pracować lepiej. My jeszcze jej nie ustawiliśmy w odpowiedni sposób. To dopiero drugi dzień testów, mamy jeszcze czas. Oczywiście chcielibyśmy rozpocząć sezon tak, żeby wszystko świetnie się zgrywało, ale tak nie jest. Musimy ciężko pracować”, podsumował Márquez.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze