Kontrowersyjna kara za „dupka”

Kontrowersyjnych sytuacji w ostatnim czasie nie brakuje w Deutsche Tourenwagen Masters. Podczas sobotniego wyścigu uwaga mediów skupiła się nie tyle na manewrze Mattias Ekström, co na komentującym to Christianie Vietorisie.

Już w pierwszym wyścigu na Norisring emocje zawrzały. Mattias Ekström dopuścił się kontrowersyjnego manewru i wykluczył z dalszej jazdy lidera rywalizacji Christiana Vietorisa. Jedni mówią, że zachowanie Szweda było celowe, a inni stają w jego obronie.

Sam Ekström przeprosił za zaistniałą sytuację, ale Vietoris nie ukrywał rozgoryczenia i skierował do rywala ostre słowa. I to właściwie zachowanie poszkodowanego lidera wyścigu wywołało większe zainteresowanie niż manewr kierowcy Audi. Vietoris określił Ekströma „skończonym dupkiem” i właśnie za te słowa otrzymał 3000 euro kary. Natomiast Szwed został przesunięty o trzy pozycję do tyłu do kolejnego wyścigu.

Zachowanie do najgrzeczniejszych rzeczywiście nie należało, ale gdyby wziąć pod uwagę, że Vietoris wywalczył pole-position, obronił swoją pozycję na starcie i prowadził w wyścigu, to zrozumiałe jest, że emocje sięgnęły zenitu. „Absolutnie rozumiem reakcję Christiana. Wszyscy jesteśmy ludźmi i możemy być emocjonalni. Zawsze pozostaje jednak pytanie o autorytet. Faceci powinni mieć granice. Przecież nie jest tak, że komunikujemy się w ten sposób na co dzień” – powiedział dyrektor ds. motorsportu BMW, Jens Marquardt.

Ulrich Fritz z ekipy Mercedes również nie pochwala słów Vietorisa, ale jest w stanie zrozumieć jego frustrację. „Chłopaki są emocjonalni, do tego dochodzi dawka adrenaliny. Wtedy może dojść do takich wyrażeń. Zawsze chcieliśmy mieć takich kierowców, którzy mówią to, co myślą. A gdy ktoś to robi – dostaje karę 3000 euro” – dodał Fritz.

A co na to wszystko adresat wyzwiska? „Uważam, że w piłce nożnej takie określenia padają częściej niż w motorsporcie, a nikt nie jest za to karany. Sam nazwałem kiedyś rywala klaunem. Gdy zamieni się klauna na dupka czy odwrotnie, to i tak wiadomo, że wypowiadający jest po prostu wkurzony. Ale jakieś granice należy ustalić. Mój syn to oglądał, a ma dopiero pięć lat. Nie musi się uczyć takich rzeczy. Jednak czy Vietoris po otrzymaniu kary 3000 euo zacznie zachowywać się lepiej? Nie wydaje mi się” – stwierdził Ekström.

Timo Glock uznał, że zapewne w tej sytuacji powiedziałby to samo. „Jasne, że nie wypada tak mówić w telewizji. Ale coś tu jest sprzeczne. Chcemy pokazywać emocje. Christian otrzymał za to karę 3000 euro, a Mattias tylko minus trzy pozycje na starcie. To do siebie wcale nie pasuje” – dodał niemiecki zawodnik. Podobnego zdania jest również Timo Scheider: „Może nie jest to żargon kierowcy DTM, jakiego się oczekuje, ale mi też się to zdarzało. To są emocje, pasja, napięcie i adrenalina” a więc wszystko to, czego oczekuje się od dzisiejszego motorsportu.

Źródło: speedweek.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze