Hiszpan przyznał, że był bardzo przygnębiony po tym jak poprzez wywrotkę zaprzepaścił swoje szanse na najniższy stopień podium podczas wyścigu o Gran Prix Argentyny. A do linii mety pozostały zaledwie 3 okrążenia…
Wczorajsza rywalizacja na torze w Termas de Rio Hondo była bardzo ekscytująca, ale i kontrowersyjna. Wyścig został podzielony na dwie części, po mniej więcej połowie dystansu zawodnicy musieli przesiąść się na drugą maszynę, z nowymi oponami.
Maverick, po początkowych problemach na starcie, w drugiej połowie wyścigu był w czołówce, mocno naciskając na jadącego na pozycji nr 2 Valentino Rossiego. Viñales już miał wyprzedzać utytułowanego rywala z Włoch, kiedy na początku 18. okrążenia najechał na mokry kawałek toru i przez uślizg przodu pożegnał się z rywalizacją.
Zawodnik reprezentujący barwy zespołu Suzuki Ecstar był bardzo zawiedziony tą wywrotką, jednocześnie wiedział, że może być zadowolony ze swojego tempa wyścigowego sprzed wypadku.
“Przepełniają mnie dwa uczucia: smutku i radości. To oczywiste, że nie jestem zadowolony z wyniku, lecz mogę być bardzo dumny z tego, czego dokonaliśmy ” – wyjaśnił 21-latek z Figueres.
“Przez cały wyścig byłem w stanie utrzymywać się w czołówce i wiedziałem, że mam tempo, aby być na drugiej pozycji. Po kiepskiej rozgrzewce, w wyścigu bardzo dobrze sobie radziłem i wielka szkoda, że nie byłem w stanie go ukończyć. Niestety najechałem na mokry odcinek toru, bo nie trzymałem się wyścigowej linii i zapłaciłem za to najwyższą cenę. Trudno jest zaakceptować wywrotkę, kiedy jedziesz na maksa i bardzo dobrze czujesz się na swojej maszynie. Jednak jest to dowód na to, że dokonaliśmy znacznego postępu i jesteśmy gotowi na walkę o najwyższe laury” – podsumował Hiszpan.
Viñales dodał, że jego celem na początek sezonu jest kończenie wyścigów w pierwszej szóstce. Patrząc na jego tempo wyścigowe i czasy z treningów w Argentynie, można być pewnym, że podczas następnego weekendu z Motocyklowymi Mistrzostwami Świata w Austin będzie on w czołówce.
Źródło: gpextra.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
