Broniąc tytułu Marc Márquez nie ma złudzeń co do skali wyzwań, które są jeszcze przed nim. Hiszpan stawia sobie wysoko poprzeczkę, aby w tym sezonie obronić tytuł mistrza świata MotoGP.
Po ostatnim wygranym wyścigu w Indianapolis, Márquez ma matematyczne szanse na zdobycie tytułu podczas kolejnych ośmiu rund. Obecnie Hiszpan traci 56 punktów do lidera klasyfikacji generalnej - Valentino Rossiego.
Choć Marc Márquez powiedział, że "wierzy" w trzeci tytuł mistrza świata, przyznał, że będzie to "bardzo trudne".
„Dla mnie celem jest wygrywać wyścigi”
– powiedział Márquez. „Oczywiście do Jorge i Valentino tracę sporo punktów, ale udało mi się już wejść na trzecią pozycję w klasyfikacji generalnej. Mieliśmy 65 punktów straty, a teraz mamy 56, więc jesteśmy bliżej zawodników Yamahy i nadal uważam, że to jest możliwe, aby obronić tytuł - ale muszę być szczery, to będzie naprawdę trudne”
.
„W Indianapolis udało nam się wygrać, ale obaj zawodnicy Yamahy mają naprawdę dobre tempo, a jeśli chcemy ich pokonać w wyścigu, musimy dużo nad tym pracować”
– dodał.
Márquez przyznał również, że będzie chciał w Brnie pokonać duet Yamahy, ale niewątpliwie może to być bardzo trudne do wykonania.
„Wiemy, że jeśli chcemy się zbliżyć do zawodników Yamahy w Brnie, musimy dużo pracować. Po wielu kółkach, jakie pojechałem za Lorenzo w Indy i Valentino w Assen widziałem, że mają naprawdę duży potencjał, zwłaszcza na wejściach w zakręty i przyspieszeniach, ale pracujemy nad motocyklem, aby spróbować poprawić jego osiągi”
– dodał 22-latek.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.