Iannone: Jestem bardzo zmotywowany, aby pokazać na co mnie stać

Andrea Iannone, który był najszybszym zawodnikiem drugiego dnia testów w Malezji pochwalił swoich inżynierów za pracę wykonaną w trakcie całego dnia i przyznał, że zespół jest dla niego wielkim wsparciem i mocno go motywuje.

Włoch był bardzo szybki podczas testów w Walencji, które zakończył z czwartym czasem. Teraz poprawił wczorajszy rezultat Caseya Stonera i wygląda na to, że Suzuki nie będzie tęsknić za Maverickiem Viñalesem, gdyż Iannone pokazuje, że jest w stanie jeździć na takim samym poziomie jak ich były zawodnik. 'The Maniac' wyprzedził dziś właśnie Hiszpana i to aż o cztery dziesiąte sekundy.

Zawodnik Suzuki przez dwa dni skupiał się na przystosowaniu swojego stylu jazdy do świetnego podwozia jakim dysponuje motocykl japońskiej marki i dziś widać było efekty ciężkiej pracy.

„Pracowaliśmy ciężko zarówno wczoraj, jak i dziś. Wczoraj szukaliśmy kierunku, w którym musimy podążać z ustawieniami i wydaję mi się, że go znaleźliśmy. Dziś mieliśmy najlepszy pakiet i świetnie czułem się na motocyklu, choć mogę jeszcze lepiej dostosować swój styl jazdy do Suzuki. Myślę, że nawet małe zmiany mogą jeszcze bardziej poprawić nasze tempo” – powiedział Andrea Iannone.

„Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, mam bardzo duże wsparcie w garażu i to jest dla mnie najważniejsze. Czuję się komfortowo w nowym zespole. Wszyscy ludzie wokół mnie są bardzo zmotywowani, by odnieść sukces. W tym momencie wszystko wygląda świetnie i mam nadzieję, że tak pozostanie. Musimy kontynuować taką pracę, najważniejszy jest spokój”.

Obszary, które najbardziej przypadły do gustu 27-latkowi to świetne podwozie i elektronika, która jest bardzo dobrze przystosowana do motocykla.

„Szczerze mówiąc to odpowiada mi wszystko, ale najbardziej podwozie, jest fantastyczne. Oczywiście, że jest kilka elementów, które możemy jeszcze znacząco poprawić, by zyskać trochę czasu, ale generalnie wszystko jest na bardzo wysokim poziomie. Kontynuujemy bardzo dobrą pracę od pierwszych testów w Walencji. W Walencji pracowaliśmy tylko nad elektroniką, nie skupialiśmy się na innych zadaniach. Japończycy ciężko pracowali przez zimową przerwę, by przygotować motocykl do szybkiej jazdy i jak widać, udało im się. Jest poprawa, ale wierzę, że będzie jeszcze lepiej. Dziś rozumiem kierunek, w którym się poruszamy i ważne jest, żeby to kontynuować. Dzisiaj motocykl był bardziej przystosowany do mojego stylu jazdy i jesteśmy na szczycie. Bardzo się cieszę”.

Zapytany o to, czy planuję przeprowadzić symulację wyścigu podczas ostatniego dnia, odpowiedział: „Mamy to w programie ostatniego dnia, ale priorytetem pozostaje dostosowanie motocykla do moich potrzeb”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze