Rossi: To był perfekcyjny weekend

Valentino Rossi odniósł w niedzielę swoje 113. zwycięstwo w Motocyklowych Mistrzostwach Świata i zarazem pierwsze w sezonie 2016.

Od sobotnich kwalifikacji wiadomo było, że wyścig o Gran Prix Hiszpanii będzie bardzo ekscytujący. Dlaczego? Ponieważ z pierwszego rzędu startowali zawodnicy z czołówki klasyfikacji generalnej. Z pole position wyruszył Rossi, który po niedanym weekendzie w Austin, był bardzo zmotywowany, aby uzyskać jak najlepszy rezultat.

Po idealnym starcie popularny „The Doctor” objął prowadzenie w zakręcie nr 1, tuż za nim jechał jego partner zespołowy – Jorge Lorenzo. Włoch był zdziwiony, że tak doskonale udało mu się wystartować i narzucać tempo rywalom, jego okrążenia balansowały na granicy niskich 1’40. Zawodnik z Tavulli był w stanie odeprzeć ataki Lorenzo i odjechać od Hiszpana na prawie trzy sekundy. Na 3. kółku wykręcił najlepszy czas wyścigu – 1’40.090. Pod koniec rywalizacji urzędujący mistrz świata chciał zredukować powstałą stratę do lidera, zbliżył się do niego na 2,2 sekundy, lecz już go nie dogonił.

W ten sposób Rossi, w trakcie swoich 87. startów w królewskiej kategorii, zaliczył wygraną nr 113, wcale nie pechową. Niebywały jest fakt, iż 9-krotnym mistrz świata po raz pierwszy w swojej bogatej karierze prowadził od wygranych kwalifikacji po start do mety w wyścigu MotoGP. Jak widać, nawet w wieku 37 lat można się jeszcze czegoś nauczyć.

To zwycięstwo nie należało jednak do najłatwiejszych. Włoski zawodnik ekipy Movistar Yamahy wykonał ciężką pracę podczas wszystkich sesji treningowych i kwalifikacji, próbując idealnie ustawić swój motocykl i zrozumieć, jak działają opony. Dzięki wysiłkowi całego zespołu stanął na najwyższym stopniu podium w Jerez. Poprzez wygraną w wyścigu o GP Hiszpanii zredukował również stratę do najgroźniejszych rywali i teraz traci do lidera klasyfikacji generalnej, Marca Márqueza – 24. punkty, a do drugiego Lorenzo już tylko siedem.

Valentino Rossi tak opisał swój występ w Jerez: „Myślę, że to był perfekcyjny weekend. Byliśmy szybcy już od piątkowego poranka, praca nad maszyną układała się po naszej myśli. W wyścigu motocykl spisywał się fantastycznie, dzięki ciężkiej pracy mojego zespołu, dlatego chcę powiedzieć „dziękuję!” wszystkim osobom z Movistar Yamahy, a szczególnie moim mechanikom i reszcie zespołu. Miałem dobre tempo wyścigowe, bardzo dobrze wystartowałem, a także już od początku rywalizacji miałem świetnie ustawioną maszynę, więc mogłem szybko jechać. Takie zwycięstwo ma szczególny smak, dziękuje raz jeszcze!” – powiedział po wszystkim uszczęśliwiony Włoch.

Następne emocje związane z karuzelą MotoGP czekają nas już za dwa tygodnie podczas Gran Prix Francji na torze Le Mans. A zawodnicy jeszcze w poniedziałek będą brali udział w testach w Jerez de la Frontera.

Źródło: motogp.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze