Pogoda i problemy z oponami to nie jedyne przeciwności z jakimi zawodnicy i ich zespoły zmagali się w Argentynie. Z powodu odwołanych lotów część motocyklistów i pracowników miała problemy z opuszczeniem miasta i razem z całym sprzętem utknęła w Rio Hondo w drodze na wyścig w Austin, zaplanowany już na najbliższy weekend.
Grand Prix na torze COTA w Teksasie odbędzie się zaledwie tydzień po Grand Prix Argentyny. Zarówno w tym przypadku, jak i za każdym razem gdy w krótkim czasie rozgrywane są zawody na różnych kontynentach, konieczne jest przetransportowanie ludzi i sprzętu możliwie jak najszybciej. Niestety w tym tygodniu pogoda zgotowała organizatorom logistyczny koszmar. Z powodu złych warunków atmosferycznych odwołano bowiem wszystkie loty z Tucumàn.
W niedzielę wieczorem czołowym zawodnikom i ekipom MotoGP udało się wyruszyć w drogę, a pozostali na poniedziałek 4 kwietnia mieli zaplanowany lot z pobliskiego lotniska w Tucumàn do Buenos Aires, tam czekała ich przesiadka do Teksasu. Kiedy zostali uziemieni pojawiła się groźba, że nie dotrą na czas na kolejną rundę. Jedyną alternatywą okazały się podstawione autobusy, które zabrały wszystkich w 15-godzinną podróż do Buenos Aires.
Wśród pechowców znaleźli się między innymi Scott Redding i Michele Pirro (OCTO Pramac Yakhnich), Hector Barbera i Loris Baz (Avintia Racing), duet Aprilii – Alvaro Bautista i Stefan Bradl, a także Cal Crutchlow, Franco Morbidelli, Alex Márquez, Tito Rabat i Jack Miller oraz mechanicy, niektórzy rzecznicy prasowi i dziennikarze. O szczegółach z podroży na bieżąco informowała ekipa Marc VDS, która na portalach społecznościowych relacjonowała całą podróż godzina po godzinie :)
Obecnie na tor w Austin dotarł jedynie sprzęt należący do Dorny i kilku zespołów MotoGP, którym udało się wylecieć w niedzielę i już są na miejscu. Skrzynie ze sprzętem należącym do Aprilii, Avintii, zespołu Marc VDS i kilku ekip Moto2 i Moto3 dotrą najprawdopodobniej dopiero na ostatnią chwilę w czwartek rano. Wtedy też spodziewani są zawodnicy i personel, którzy dziś wieczorem mają wylecieć do Teksasu.
Hello Austin! Oh, hold on, we're still in Argentina! Now it looks like we have a 1200km bus ride to Buenos Aries. pic.twitter.com/65Qpn8zosA
— Ian Wheeler (@ianwheeler) 5 kwietnia 2016
Travel Update: we are still in Argentina. Now we have a bus ride to Córdoba (6 hours) or Buenos Aires (14 hours). It's a glamorous life!
— Team EG 0,0 Marc VDS (@TeamEG00MarcVDS) 5 kwietnia 2016
Travel Update: Still on the bus but @jackmilleraus #JM43 is now providing the entertainment. Any requests? #TeamEG00 pic.twitter.com/CBJKsl4wkB
— Team EG 0,0 Marc VDS (@TeamEG00MarcVDS) 6 kwietnia 2016
Argentinian Adventure Day 3: We're back on the bus and heading to the airport where we'll, hopefully, find a plane! pic.twitter.com/RUyvNAodpF
— Team EG 0,0 Marc VDS (@TeamEG00MarcVDS) 6 kwietnia 2016
We made it to buenos aires at least. 6hour wait now then a 9 hour flight.
— ReddingPower #⃣4⃣5⃣ (@Reddingpower) 6 kwietnia 2016
Think we will call this team bonding pic.twitter.com/R31IvNcZ3v
Just drove 1330km from Tuchaman to Buenos Aires. Savage. Now flight to Miami and finally Austin. 62 hours trip as cancelled flight …
— Cal Crutchlow (@calcrutchlow) 6 kwietnia 2016
The glamorous life of a #MotoGP rider. #TR53 @TitoRabat's solution to the missing plane. Sweet dreams Tito! pic.twitter.com/MkBFQ6B79u
— Ian Wheeler (@ianwheeler) 5 kwietnia 2016
Finally! We are checked in all the way to Austin, Texas. We arrive early doors Thursday morning! pic.twitter.com/g4SEbFvm36
— Ian Wheeler (@ianwheeler) 6 kwietnia 2016
Źródło: gpone.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.