Lorenzo: Ryzykowny wybór opon pozwolił mi wygrać

Jorge Lorenzo przyznał, że podjęcie ryzykownej decyzji o użyciu miękkiej tylnej opony, było decydującym czynnikiem umożliwiającym mu odniesienie zwycięstwa w otwierającym sezon nocnym wyścigu w Katarze.

Hiszpan praktycznie w ostatniej chwili postanowił, że w wyścigu pojedzie na miękkiej tylnej oponie zamiast na pośredniej. O wyborze przesądziła dokładna analiza poczynań jego głównych rywali i tempa jakie prezentowali podczas rozgrzewki. Ostatecznie ryzyko się opłaciło i Mistrz Świata mógł cieszyć się z kolejnego zwycięstwa w wyścigu, który określił mianem „jednego z trzech najlepszych w karierze”.

„Nie byłem bardzo szybki podczas sesji rozgrzewkowej, miałem problemy z utrzymaniem tempa i widziałem, że Marc [Márquez], który używał miękkich oponach, jechał coraz szybciej. Fakt ten sprawił, że zacząłem zadawać sobie pytanie jakiej mieszanki powinienem użyć” – tłumaczył Lorenzo podczas konferencji prasowej tuż po wyścigu. „W końcu zdecydowałem się na miękką tylną oponę, wiedząc, że zwykle miękkie opony spisują się gorzej pod koniec wyścigu. Tym razem było na odwrót – wraz z upływem czasu coraz lepiej i lepiej (…). Nawet pomimo nacisków ze strony Andrei Dovizioso, na trzech ostatnich okrążeniach byłem w stanie wypracować przewagę. Kiedy różnica wynosiła ponad jedną sekundę – mogłem nieco odetchnąć”.

Okazało się, że Hiszpan podjął decyzję wbrew sugestiom technika z firmy Michelin, który radził, aby skorzystać z twardszej mieszanki.

„Chciał żebyśmy użyli twardej [tylnej] opony, ostatecznie moja decyzja prawdopodobnie pozwoliła mi wygrać, więc wszyscy mogliśmy się cieszyć. Być może w przyszłości doradzi mi właściwą mieszankę” – żartował Hiszpan i dodał zupełnie poważnie: „Pracuje nam się razem bardzo dobrze, nie ma żadnego problemu”.

„Michelin poinformował mnie, że miękka opona ślizga się bardziej niż twarda, ale osiągi powinny być podobne. Fakt, że byłem dość wolny w rozgrzewce zmusił mnie do podjęcia ryzyka, ponieważ widziałem, że zawodnicy używający miękkich opon byli ode mnie szybsi. Wiedziałem, że muszę wybrać inną opcję. (…) Myślę, że moje zaufanie i wiara w siebie dały mi zwycięstwo, dla mnie to jeden z trzech najlepszych wyścigów w mojej karierze”.

Przy okazji niedzielnej konferencji pojawiła się okazja by zapytać Lorenzo o plotki o na temat jego przyszłości. Czy przebieg wyścigu, pojedynek z Dovizioso i obserwowanie tego jak radzi sobie Ducati będzie miało wpływ na to czy pozostanie z Yamahą na kolejny sezon? „To co się stało podczas wyścigu nic nie zmienia. Dało mi 25 punktów i dużo pewności siebie, ale nie wpłynie na przyszłą decyzję” – wyjaśnił.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze