Tuż po zakończeniu pierwszego dnia testów w Walencji, Valentino Rossi stwierdził, że decyzja o wprowadzeniu obowiązku stosowaniu przez zespoły jednolitego oprogramowania to krok wstecz w rozwoju motocykli MotoGP, który spowoduje powrót elektroniki do poziomu z sezonu 2008.
„Testowałem dziś elektronikę na kolejny rok i muszę przyznać, że będzie to duży problem”
– zaczął Rossi – „Chodzi mi o to, że robimy skok do przeszłości, to przypomina oprogramowanie z sezonu 2008 czy 2009. Dla mnie jazda na motocyklu z mniejszą ilością elektroniki nie była przyjemniejsza, w końcu im bardziej zaawansowany motocykl – tym większa frajda. Sądzę, że z taką elektroniką to wyraźny krok wstecz. Na początku jesteś trochę zły na motocykl i myślisz ‘Cholera! To w ogóle nie jedzie’. Z drugiej strony to wszystko może być dobre dla lepszej walki podczas wyścigu. Teraz nie będzie można tak łatwo osiągać zawsze takiego samego czasu okrążenia, ponieważ motocykl prowadzi się dużo trudniej”.
Z nowym ujednoliconym oprogramowaniem i po przesiadce na opony firmy Michelin, zespoły i wszyscy zawodnicy mieli sporo pracy podczas pierwszego dnia testów inaugurujących sezon 2016. Rossi, podobnie jak wielu innych, sprawdzał każdą nowość po kolei. Rozpoczął dzień na motocyklu na którym startował w niedzielę w wyścigu, a następnie stopniowo wprowadzał nową elektronikę.
“Zaczęliśmy na motocyklu z sezonu 20015, później dodaliśmy nowe oprogramowanie i w takiej konfiguracji spędziliśmy większość sesji. Wygląda na to, że cofnęliśmy się w czasie i trudno będzie osiągnąć taki poziom jak do tej pory, ale pracujemy nad tym. Szczególnie nad przyśpieszeniem, momentem obrotowym i kontrolą trakcji. Następnie na ostatnim wyjeździe testowałem nowy silnik, ale szczerze mówiąc trudno było uzyskać jakąkolwiek informację zwrotną, ponieważ musimy dopracować oprogramowanie”.
W podobnym tonie co Rossi wypowiadał się także Hiszpan Marc Márquez: „Jeśli masz bardziej agresywny silnik, to z mniejszą ilością elektroniki dochodzi do większego odcinania mocy. Wydaje się także, że ta elektronika pracuje trochę wolniej”. Po wywrotce z czwartego okrążenia pytany o to, co przysparza mu więcej zmartwień – elektronika czy opony nowego dostawcy – odpowiedział:
„Moim zdaniem elektronika, opony nie będą tak dużym problemem (…). Dziś po raz pierwszy z niej korzystaliśmy, wiemy, że potrzeba czasu, aby ją odpowiednio ustawić. Póki co nie mogę powiedzieć, że jest bezpieczna. Nie działa płynnie i odcina za dużo mocy”
– zakończył.
Źródło: motorcyclenews.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.