Martin: Wygląda na to, że zapomniałem, jak się jeździ

Jorge Martin nie krył swojej frustracji po wyścigu głównym MotoGP na torze Losail w Katarze. Startujący z piątej pozycji Hiszpan od samego początku rywalizacji nie był w stanie utrzymać tempa zawodników przed nim i uważa, że winę za to wszystko ponosi Michelin.

Walczący o swój pierwszy tytuł mistrzowski Martin stwierdził, że tytuł „został mu ukradziony” na skutek okoliczności, które były poza jego kontrolą. Na starcie zawodnik ślizgał się na polach startowych, a potem z powodu braku tempa spadał w klasyfikacji. Koniec końców Martin ukończył zmagania na dziesiątej pozycji i obecnie traci do prowadzącego Francesco Bagnai 21 punktów. Po tym, jak rywalizacja dobiegła końca, zawodnik od razu zjechał do swojego garażu, a zespół zamknął za sobą bramę.

„Nie wiem [co się stało]. Ciężko powiedzieć. Wygląda na to, że zapomniałem, jak się jeździ” – ironizował Martin.

Wyraźnie zdenerwowany zawodnik Pramaca nie zwlekał jednak z odpowiedzią na temat tego, co tak naprawdę miało miejsce podczas wyścigu w Katarze.

„Myślę, że było widać już wszystko na samym początku, kiedy moja tylna opona kręciła się w miejscu i była jak kamień. Zwykle dzieje się tak, kiedy tor jest brudny, ale tak nie było, bo to były pola startowe, albo kiedy opona ma za sobą 30. okrążeń, a tak też nie było, bo była nowa. Myślę, że wiecie, co się stało. Od tego momentu próbowałem trochę z tym sobie poradzić, ale czułem, że w każdym zakręcie jestem na granicy wywrotki z powodu braku przyczepności tyłu” – powiedział Martin.

Hiszpan uważa, że Michelin pozbawił go mistrzostwa.

„Szkoda, że w takich mistrzostwach, po tak wspaniałym sezonie i ciężkiej pracy czuję, jakby mi to ukradli, ponieważ myślę, że mogłem to zrobić przed tym wyścigiem [wygrać mistrzostwo], tak teraz jest to naprawdę trudne”.

O ile opony często są przyczynkiem do wielu trudności podczas rywalizacji, w większości przypadków zawodnicy starają się nie obwiniać bezpośrednio jedynego dostawcy opon w MotoGP. Martin zrobił jednak inaczej.

„Byłem jedynym zawodnikiem w całej stawce, we wszystkich kategoriach, któremu przydarzyło się coś takiego, wiec na pewno coś było nie tak z oponą. Po trzech okrążeniach zrozumiałem, że nie da się zrobić tego samego, co wczoraj [wygrać]. Szkoda, że nas to spotkało. Z pewnością uważam, że muszą to poprawić. To niedopuszczalne, że o mistrzostwie MotoGP decyduje opona. Może w przeszłości zdarzało się to Pecco, bo o tym mówił, ale mnie nigdy. Dzisiaj trudno było ukończyć wyścig. Jestem szczęśliwy i dumny z siebie, że ukończyłem ten wyścig, ponieważ było to bardzo skomplikowane”.

Martin swoimi słowami o Pecco nawiązał do jego sobotnich wypowiedzi, ale sam zawodnik fabrycznego zespołu Ducati nie posunął się na tyle daleko, aby jednoznacznie obarczyć winą za słabą pracę tylnej opony Michelina.

„Myślę, że nie chcą decydować o mistrzostwach, ale straciłem dzisiaj prawie 1,5 sekundy mojego tempa. Myślę, że nie zapomniałem, jak się jeździ. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł walczyć o mistrzostwa, ale dziś czuję dużą stratę, ponieważ teraz jest naprawdę ciężko” – zakończył Hiszpan.

O komentarz w sprawie został poproszony Michelin, ale jedyny i oficjalny dostawca opon nadal nie zdecydował się na odpowiedź w tej sprawie.

Źródło: the-race.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze