Zdobywca trzeciego miejsca w wyścigu o Grand Prix Francji przyznał, że najlepszy wynik dla Suzuki od 2008 roku nie będzie miał bezpośredniego wpływu na decyzję o jego przyszłości, która zapadnie w przeciągu kilku najbliższych dni.
Maverick Viñales jest jednym z głównych kandydatów do zastąpienia Jorge Lorenzo w zespole Movistar Yamaha. Otrzymał także ofertę pozostania w ekipie Suzuki, z którą w minioną niedzielę wywalczył na torze Le Mans swoje pierwsze podium w MotoGP.
„Decyzja będzie bardzo trudna, ale każdego dnia sytuacja staje się coraz jaśniejsza, więc podejmę ją najszybciej jak to możliwe”
– zapewnił Hiszpan podczas konferencji prasowej tuż po wyścigu. „Na pewno stanie się to już wkrótce. Muszę przemyśleć tę decyzję nie patrząc na to czy wywalczyłem podium [we Francji] czy nie. Myślenie o tym w tej chwili [tuż po wyścigu] jest błędne. Zrobię to w domu, kiedy wszystko się uspokoi i będę zrelaksowany”.
Wczorajszy sukces Viñalesa, który skorzystał na wywrotkach Marca Márqueza i Andrei Dovizioso, to jednocześnie najlepszy wynik dla Suzuki od czasu wywalczenia przez Lorisa Capirossiego 3.miejsca w Brnie w 2008 roku.
„To niesamowite uczucie. Pomimo tego, że nie miałem udanego startu, czułem się świetnie i mocno cisnąłem”
– relacjonował zawodnik z numerem 25 tuż po wyścigu. „Widziałem, że mam tempo jak czołówka walcząca o podium. Kiedy [Márquez i Dovizioso] upadli zachowałem koncentrację i udało nam się! Minęło wiele lat od kiedy Suzuki ostatni raz zdobyło podium. Jestem bardzo szczęśliwy, że to marzenie się spełniło. To ważny wynik dla naszej walki w mistrzostwach”
– dodał.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.