Francuska runda od lat słynie ze swojej nieprzewidywalności, głównie z powodu pogody. Raz jest zimno i pada, innym razem w porze wyścigu dochodzi do dużego wzrostu temperatury. Kto najlepiej odnajdzie się w takich warunkach i opuści Le Mans bogatszy o 25 punktów?
Harmonogram weekendu
Piątek, 6 kwietnia
9.55-10.50 - Trening 1
14.05-14.50 - Trening 2
Sobota, 7 kwietnia
9.55-10.40 - Trening 3
13.30-14.00 - Trening 4
14.10-14.50 - Kwalifikacje
Niedziela, 8 kwietnia
9.40-10.00 - Rozgrzewka
14.00 - Wyścig
Le Mans
Długość: 4,2km
Szerokość: 13m.
Najdłuższa prosta: 674m.
Liczba zakrętów: 5 lewych, 9 prawych
Najszybsze okrążenie: 1:32.042 (Marc Márquez, 2014r.)
Rekord toru: 1:32.879 (Valentino Rossi, 2015r.)
Wyniki z sezonu 2015:
1. Jorge Lorenzo (Movistar Yamaha)
2. Valentino Rossi (Movistar Yamaha)
3. Andrea Dovizioso (Ducati Team)
Alokacja opon
Przód: miękkie (biały pasek), pośrednie (brak paska), twarde (żółty pasek)
Tył: miękkie (biały pasek), pośrednie (brak paska), opony asymetryczne
Opony deszczowe
O obiekcie
Piąta runda sezonu 2016 odbędzie się na legendarnym francuskim torze, położonym w odległości 5km od miejscowości Le Mans. Motocykliści rywalizować będą na Bugatti Circuit, nazwanym na cześć słynnego projektanta i producenta – Ettore Bugattiego, zbudowanym w 1965 roku i liczącym 4,180km. Tor obejmuje prostą startową i kilka zakrętów dłuższej pętli (Circuit de la Sarthe, gdzie rozgrywany jest wyścig 24h Le Mans). Do tej pory Le Mans gościło cykl Grand Prix 28 razy (po raz pierwszy w 1969 roku, wyścig wygrał wtedy Giacomo Agostini). Od 2000 roku - kiedy przeprowadzono szereg prac mających poprawić bezpieczeństwo po wypadku Alberto Puiga z 1995 roku - jest nieprzerwanie obecny w kalendarzu mistrzostw świata.
W przeszłości Grand Prix Francji rozgrywano także na 7 innych torach: Paul Ricard (13 razy), Clermont-Ferrand (10), Nogaro (2), Reims (2), Rouen (2), Albi (1) i Magny-Cours (1). Od rozpoczęcia ery czterosuwów w 2002 roku, na Le Mans siedmiokrotnie triumfowała Honda, sześć razy Yamaha i jeden raz Suzuki w sezonie 2007. Najlepszy wynik Ducati to drugie miejsca Lorisa Capirossiego (2006) i Valentino Rossiego (2012).
Jest to typowy tor stop&go, z wieloma strefami ostrego hamowania, mocnego przyśpieszenia i dość krótką prostą startową (jedynie 674m.). Pod tym względem przypomina Austin i jest bardzo wymagający nie tylko ze względu na niską przyczepność, ale także z powodu nieprzewidywalnej pogody. „Pogoda nad Le Mans zawsze jest niespokojna”
– przyznał Nicolas Goubert, Dyrektor Techniczny Michelina. „Trzeba być gotowym na wszystko – od deszczu, zachmurzonego nieba i niskich temperatur, po upał i słońce. Le Mans charakteryzuje się niską przyczepnością, największą trudność stanowi jednak szerokie spektrum możliwych warunków”.
“Lubię tor w Le Mans, mimo że wymaga gotowości na różne możliwości”. – przyznał lider klasyfikacji generalnej Marc Márquez. „W ubiegłym roku temperatura znacznie wzrosła w niedzielę i mieliśmy ogromne problemy z przyczepnością. Także deszcz nie jest czymś niezwykłym. Co więcej, ma układ stop&go z wieloma wolnymi zakrętami, w których hamowanie i przyśpieszenia są kluczowe. Zobaczymy czy poradzimy sobie z tym tak jak w Austin”. Ostatnie dwie rundy rozgrywano tu na całkowicie suchym torze. Czy w tym roku pogoda również będzie sprzyjała zawodnikom?
Komu pasuje Le Mans?
Dwa tygodnie w Hiszpanii Valentino Rossi odniósł pewne i nawet przez chwilę niezagrożone zwycięstwo, mimo to przed Grand Prix Francji trudno jednoznacznie wskazać największego faworyta. Z obecnej stawki najwięcej razy na torze w Le Mans triumfował aktualny Mistrz Świata Jorge Lorenzo, który pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium (aż 4 razy w MotoGP, w tym także w ubiegłym roku, kiedy prowadził od drugiego zakrętu aż do samej mety). Co ciekawe, Le Mans to jeden z czterech obiektów w całym kalendarzu (jeszcze Rio Hondo, Austin i Red Bull Ring), na którym Hiszpan nigdy w swojej karierze nie wywalczył pole position.
Informacja ta jest o tyle istotna, że patrząc na tegoroczne statystyki zdobycie pierwszego pola wydaje się być warunkiem późniejszego zwycięstwa. W siedmiu ostatnich wyścigach (najdłuższa passa w historii) triumfował zawodnik, który na starcie ustawił swój motocykl na pierwszym polu. Czy w niedzielę będzie podobnie? I kto jeszcze włączy się do walki o zwycięstwo?
Valentino Rossi w królewskiej klasie finiszował tu na podium aż 11 razy, ostatnie zwycięstwo odniósł jednak w sezonie 2008. Nie oznacza to wcale, że z torem Le Mans nie ma dobrych wspomnień – aż dwa z trzech miejsc na podium wywalczonych na Ducati zajmował właśnie tutaj. Po zwycięstwie w Hiszpanii ‘Doktor’ prowadzi pogoń za liderującym Márquezem i ma duże ambicje. „Le Mans to obiekt, na którym zwykle YZR-M1 spisuje się dobrze. Słaba strona to pogoda – zawsze jest bardzo niepewna. Może padać i często jest zimo. (…) Musimy zacząć weekend tak samo jak w Jerez. Tam znaleźliśmy dobre ustawienia już w piątek i to pomogło nam być konkurencyjnymi w wyścigu. Teraz także damy z siebie wszystko”
– obiecał Włoch.
Warto zwrócić uwagę także na Mavericka Viñalesa, który zakończył testy w Jerez z trzecim najlepszym czasem. Zawodnik Suzuki już kilkukrotnie ocierał się o podium. Poza tym Le Mans to dla niego szczególny obiekt – tutaj odniósł swoje pierwsze zwycięstwo w mistrzostwach świata w 2011 roku i zazwyczaj spisywał się tu bardzo dobrze. Układ powinien odpowiadać jego GSX-RR. Jeśli wierzyć plotkom – w ten weekend powinniśmy oficjalnie poznać decyzję Hiszpana na temat jego przyszłości. Ewentualne podpisanie kontraktu z pewnością podziała na niego motywująco.
Póki co, w tym sezonie równie ważne jak zwycięstwa jest regularne dojeżdżanie na podium i punktowanie. Marc Márquez jako jedyny zawodnik z czołówki stał na podium w każdym z dotychczasowych wyścigów, co daje mu obecnie bezpieczną pozycję lidera. „W tym sezonie zdobywanie maksymalnej możliwej ilości punktów w każdym wyścigu jest kluczowe”
– podkreślał przed weekendem Lorenzo. „Zrobiliśmy to w Jerez, a teraz skupiamy się na Le Mans. Mój cel to walka o kolejne podium i utrzymanie się w czołówce”.
„Jak w domu”
Monster Energy Grand Prix de France to domowa runda dla wyłącznego dostawcy opon – firmy Michelin, która na ten weekend po raz kolejny dostarczy zawodnikom opony w zupełnie nowej wersji. Uwagę lokalnych kibiców przyciągnie jednak przede wszystkim jedyny Francuz w stawce - Loris Baz (Avintia Racing), a także zespół Monster Tech3. Pol Espargaró reprezentujący barwy tej satelickiej ekipy zajmuje wysokie 5.miejsce w klasyfikacji generalnej i prezentuje o wiele lepszą formę niż przed rokiem. ‘Polyccio’ liczy na dobry wynik, być może na powtórkę ze swojego debiutanckiego sezonu, kiedy finiszował czwarty po starcie z pierwszego rzędu, chociaż ma świadomość, że to wyjątkowo trudny cel.
Trudne zadanie z pewnością czeka także Danilo Petrucciego, powracającego do rywalizacji po przerwie spowodowanej długą rehabilitacją i odnowioną kontuzją ręki, przez którą opuścił 4 tegoroczne rundy. Trzymamy kciuki za bezproblemowy występ w jego wykonaniu i oczywiście liczymy na kolejny niezapomniany weekend pełen emocji, który będziemy dla Was relacjonować na naszej stronie.
Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej MotoGP, firmy Michelin oraz Hondy i Yamahy
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.