Danny Kent wyklucza przejście do MotoGP w 2017 roku

Aktualny mistrz świata kategorii Moto3 oraz zawodnik ekipy Leopard Racing w Moto2 Danny Kent nie zamierza przenosić się do królewskiej kategorii w następnym sezonie. Na przejście Brytyjczyka trzeba będzie poczekać co najmniej do 2018 roku.

Danny Kent został pierwszym od 1977 roku brytyjskim motocyklowym mistrzem świata. Zawodnik od razu postanowił przenieść się do wyższej kategorii, a w paddocku mówiło się o jego ofertach z MotoGP na sezon 2017, jednak motocyklista z Wiltshire musi zostać dłużej w pośredniej klasie.

„Planem dla mnie było przejście do Moto2, przejechanie solidnego sezonu i negocjowanie z ekipami MotoGP. Jeśli sprawy potoczą się dalej tak samo, to nie jestem w stanie pójść wyżej" – powiedział 22- latek.

„Wciąż jednak mamy niecały rok i wiele wyścigów żeby się poprawić. Możemy mieć lepszą drugą część sezon, kto wie?”

Kent rok 2016 rozpoczął od obiecującego szóstego miejsca w Katarze, lecz w Austin był już dopiero szesnasty, a dwóch ostatnich wyścigów nie ukończył.

Brytyjczyk przedstawił również swoje ambitne plany na kolejne lata - ”Może uda mi się wywalczyć dobry kontrakt w 2017 roku w Moto2 i powalczyć o mistrzostwo, a w 2018 roku wystartować w fabrycznej ekipie MotoGP”

„Ten rok będzie trudny - tego nie dało się ukryć. Nie spodziewaliśmy się jednak, że aż tak. Musimy przeanalizować poprzednie wyścigi i poprawić nasze błędy. Na razie celem jest trzymać się blisko czołowej grupy, jeśli zrobimy postępy w końcówce sezonu możemy powalczyć w pierwszej piątce, a nawet o miejsca na podium" – dodał z nadzieją.

„Czuję się w tym sezonie prawie jak debiutant, mimo iż jeździłem w Moto2 trzy lata temu. Tamten motocykl strasznie się różnił, dlatego stąd te odczucia. Podobnie ma się to do ekipy, która pracowała ze Stefanem Bradlem w 2011, a mimo to ustawienia diametralnie się różnią. Największym problemem są opony - zupełnie inaczej reagują niż te z poprzednich lat, dlatego dla nas wszystkich jest to nowość" – przyznał.

Dla Kenta kolejnym wyzwaniem była zmiana stylu jazdy z mniejszych maszyn Moto3, na dużą większą w Moto2. „To prawdopodobnie jedna z rzeczy, którą muszę zmienić. Wciąż muszę się przystosować, gdyż ciągle jeżdżę jak motocyklem Moto3. Tam trzeba utrzymywać tempo, płynną linię przejazdu i szybkie pokonywanie zakrętów. Natomiast tutaj musisz bardziej wyhamować maszynę w zakręcie i przygotować ją do wyjścia z zakrętu. To jest właśnie mój największy kłopot, ponieważ przejeżdżam zakręty szybko, wychodzę szeroko i - przy tak dużych mocach - tracę bardzo dużo" - zakończył Danny.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze