Márquez o skrzydełkach: Trzeba ich zakazać, bo będzie jak w F1

Prace nad rozwojem skrzydełek i aerodynamiki w MotoGP właśnie się rozpoczęły i już nigdy się nie zakończą, chyba że dojdzie do zmiany przepisów - uważa Marc Márquez, który w Jerez testował na swojej Hondzie RC213V potrójne skrzydełka.

„Przetestowałem nowe skrzydełka zamocowane w trzech rzędach tak jak widać na zdjęciach. Działają trochę inaczej i mają potencjał, chociaż wolałem stare” – mówił Márquez, który w poniedziałek ustanowił najlepszy czas testów. „Teraz zaczęliśmy pracować nad aerodynamiką i wydaje mi się, że to nie będzie miało końca. W tej chwili przepisy na to pozwalają, więc będziemy kontynuować.”

Hiszpan nie jest jednak zwolennikiem skrzydełek i innych podobnych modyfikacji. „Niektórzy je lubią, inni nie. Dla mnie motocykl jest lepszy bez nich” – potwierdził. „Jeśli zaczniemy zbyt intensywnie pracować nad aerodynamiką, będzie coraz trudniej utrzymywać się za kimś w strumieniu powietrza i wyprzedzać, podobnie jak ma to miejsce w Formule 1. Wolałbym, żeby [skrzydełka] zostały zabronione, nawet jeśli dają pewne korzyści”.

Oprócz Mistrza Świata, do grona przeciwników skrzydełek należy też Cal Crutchlow [który zwracał uwagę na ryzyko zranienia zawodnika skrzydełkiem z innego motocykla], a także Bradley Smith. Obecnie Komisja Grand Prix czeka na stanowisko MSMA [Stowarzyszenia Producentów] w sprawie aerodynamicznych elementów zapobiegających unoszeniu się przedniego koła. Zainteresowanie tym problemem wywołały obawy o bezpieczeństwo oraz chęć powstrzymania niekontrolowanego wzrostu kosztów. Wygląda na to, że rywalizacja producentów częściowo przeniesie się z torów do zielonego stolika, przy którym będą ustalane przepisy na kolejny rok.

W Jerez do grona producentów korzystających ze skrzydełek dołączyło Suzuki i Aprilia. Z kolei Ducati stanęło w obronie tego rozwiązania.

„Mówimy dużo o bezpieczeństwie, a incydent z Argentyny pokazał jak działa skrzydełko [po kontakcie z innym motocyklem]” – powiedział szef Ducati Corse Gigi Dall’Igna. „Zawsze jest pole do poprawy, a my jesteśmy otwarci na rozmowy”.

„Bezpieczniej jest mieć motocykl z przednim kołem dociśniętym do podłoża czy nie? Czasami to [pojęcie bezpieczeństwa] zależy od punktu widzenia”.

„Nie chciałbym, aby zostały wyeliminowane tylko dlatego, że ktoś rozpoczął ich rozwijanie wcześniej niż inni i teraz ma przewagę” – podsumował Dall’Igna.

Źródło: gpone.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze