Rywalizacja przenosi się do Europy – Zapowiedź Grand Prix Hiszpanii

Przed nami długo wyczekiwana europejska część sezonu MotoGP. W hiszpańskim Jerez prowadzenia w klasyfikacji generalnej bronić będzie faworyt gospodarzy Marc Márquez. Czy w najbliższą niedzielę ktoś będzie w stanie go pokonać?

Harmonogram weekendu

Piątek, 22 kwietnia
9.55-10.40 - Trening 1
14.05-14.50 - Trening 2

Sobota, 23 kwietnia
9.55-10.40 - Trening 3
13.30-14.00 - Trening 4
14.10-14.50 - Kwalifikacje

Niedziela, 24 kwietnia
9.40-10.00 - Rozgrzewka
14.00 - Wyścig


Circuito de Jerez

Długość: 4.4km
Szerokość: 11m.
Najdłuższa prosta: 607m.
Liczba zakrętów: 5 lewych, 8 prawych
Najszybsze okrążenie: 1:37.910 (Jorge Lorenzo, 2015r.)
Rekord toru: 1:38.735 (Jorge Lorenzo, 2015r.)
Wyniki z 2015 roku:
1. Jorge Lorenzo (Movistar Yamaha)
2. Marc Márquez (Repsol Honda)
3. Valentino Rossi (Movistar Yamaha)


Alokacja opon
Opony miękkie (symetryczne) - biały pasek
Opony pośrednie (asymetryczne) - brak paska
Opony deszczowe - twarde i miękkie

Aż 21 punktów przewagi Hiszpana to efekt jego doskonałych występów w trzech inauguracyjnych rundach sezonu. Jako jedyny z czołówki [obok Pola Espargaró] za każdym razem dojechał do mety. Co więcej, podczas gdy jego rywali dopadał pech lub dziesiątkowały wywrotki - on odniósł dwa zwycięstwa  z rzędu i raz był trzeci. W ciągu ostatnich 4 lat w Jerez nie zajmował gorszego miejsca niż drugie, więc w niedzielę z pewnością będzie faworytem. Sam twardo stąpa po ziemi i ostrzega, że charakterystyka europejskich obiektów może stanowić duże wyzwanie dla tegorocznego motocykla Hondy.

„Sądzę, że nasi rywale będą tu bardzo mocni” – mówił przed weekendem Marc. „(…) Cieszy mnie to, czego dokonaliśmy wraz z zespołem, ale przed nami jest jeszcze wiele do zrobienia, (…) poza tym tory w Europie są inne [niż Termas de Rio Hondo i Circuit of the Americas] – ciaśniejsze i mają inny asfalt. Zobaczymy jaka będzie sytuacja i czy będziemy w stanie coś na to poradzić. Cudownie jest wrócić do Hiszpanii po trzech wyścigach na drugim końcu świata. Jazda przed moimi kibicami zawsze dostarcza wielu emocji i dodatkowej motywacji”.

Trzy pierwsze wyścigi pokazały nam, że mylą się nawet najlepsi i najbardziej doświadczeni zawodnicy. Pierwszy na tej liście jest  wicelider klasyfikacji generalnej Jorge Lorenzo, który z własnej winy zaliczył upadek w  Argentynie. W weekend po raz pierwszy w tym sezonie wystąpi przed swoimi kibicami jako Mistrz Świata i z pewnością zrobi wszystko, by powtórzyć  tu swój ubiegłoroczny triumf, który zapoczątkował serię czterech wygranych z rzędu. Od 2008 roku tylko dwa wyścigi w Jerez ukończył poza podium, wygrywał do tej pory 3 razy.

Upadek z wyścigu w Austin [pierwszy od  wyścigu w Aragonii z 2014 roku] utrudnił nieco Valentino Rossiemu walkę o mistrzostwo. Jego strata do lidera wzrosła do 33 punktów. “Wyścig w Teksasie nie był dla mnie szczęśliwy, ale nawet po takim występie patrzymy na wszystko z optymizmem - tor w Austin zawsze był dla mnie trudny, a w tym roku czułem się tam dobrze. (…) Jerez to obiekt inny od tych, na których rozegrano pierwsze trzy rundy. Musimy pracować tak jak podczas dotychczasowych weekendów, znaleźć najlepsze ustawienia, kontynuować pracę nad oponami i przede wszystkim – spróbować stanąć w niedzielę nad podium”. Jeśli mu się uda, będzie to jego dwunaste podium na tym obiekcie. Oprócz tego sześciokrotnie zwyciężał, cztery razy startował z pole position.

Wspomnianej trójce wyzwanie spróbują rzucić zawodnicy Ducati – Andrea Iannone i Andrea Dovizioso – którzy walczą o pozostanie w zespole i o miejsce u boku zakontraktowanego niedawno Lorenzo. Dwa tygodnie temu Iannone po raz pierwszy w tym sezonie dojechał do mety i od razu na trzeciej pozycji. Dovizioso, dwukrotnie w wyścigu zabierany z toru nie ze swojej winy, ma na razie mniej szczęścia, co wcale nie stawia go na straconej pozycji. Nie można też zapominać o dwukrotnym zwycięzcy z Jerez i dwukrotnym zdobywcy pole position – Danim Pedrosie. Ciasny i kręty obiekt z dość krótką prostą to szansa dla duetu Suzuki. Po dwóch finiszach w czołowej piątce Aleix Espargaró i Maverick Viñales, uskrzydleni dopingiem hiszpańskich kibiców, mają szansę na kolejny najlepszy wynik w sezonie. Patrząc na ich zwyżkową formę, miejsce w pierwszej trójce wydaje się być na wyciągnięcie ręki.

W Jerez do rywalizacji powróci Jack Miller, który w Teksasie pauzował z powodu odnowionej kontuzji kostki. Niestety kolejny raz nie zobaczymy na torze Danilo Petrucciego. Włoch ma być gotowy najwcześniej na Grand Prix Francji za dwa tygodnie.

W MotoGP z pewnością powróci temat kontraktów. Klucze do karuzeli transferowej trzymał Lorenzo. Mistrz Świata wprowadził ją w ruch, ogłaszając w miniony poniedziałek decyzję o przejściu do Ducati. Zmiana, o której plotkowano od dawna, spowodowana jest dążeniem do utrzymania motywacji na wysokim poziomie i poszukiwaniem nowych wyzwań. Obecność Lina Jarwisa na czwartkowej konferencji nie będzie więc służyć przekazaniu sensacyjnych wiadomości, a jedynie odpowiedzi na trudne i niewygodne pytania [tak jak wtedy, gdy zespół opuszczał Valentino Rossi]. Odejście Lorenzo natychmiast wywołało spekulacje na temat jego potencjalnego zastępcy, najczęściej wymienianym kandydatem póki co jest Viñales. Wciąż nie wiadomo też czy Repsol Honda zatrzyma swój skład, który Andrea zostanie w Ducati i co zrobi Suzuki. Wyniki z Jerez z pewnością mogą ułatwić i przyśpieszyć niektóre negocjacje, inne nieco skomplikować.

Wyścig na Circuito de Jerez (jednym z najpopularniejszych obiektów w kalendarzu) od 30 lat nieprzerwanie dostarcza niesamowitych emocji. Tor w Andaluzji wielokrotnie był areną, na której rozgrywano niezapomniane pojedynki. Do historii przeszła walka Doohan – Criville, Rossi - Gibernau, Lorenzo - Pedrosa czy  Márquez - Lorenzo. Tutaj nigdy nie można narzekać na brak emocji, szczególnie mając w pamięci wyścigi, które rozstrzygnęły się w ostatnim 13.zakręcie [nazwanym na cześć Jorge Lorenzo]. Piękna sceneria w południowej Hiszpanii, idealna pogoda, blisko ćwierć miliona fantastycznych kibiców i wielkie ściganie – to od zawsze daje nam runda na Jerez. Oby w ten weekend było równie dobrze!

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej MotoGP, Hondy i Yamahy.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze