Zespół Andretti Autosport przyznaje, że jest zszokowany wczorajszą wypowiedzią Francka Montagny'ego w sprawie brania narkotyków i twierdzi, że nie będzie czegoś takiego tolerować.
Wczoraj w mediach szeroko omawianym tematem był pozytywny wynik testu narkotykowego Francka Montagny'ego, który został przeprowadzony po wyścigu w Putrajaya. Francuski kierowca ekipy Andretti Autosport przyznał się, że powodem jego nieobecności podczas ePrix Punta del Este nie była choroba, a właśnie wynik testu przeprowadzonego po zakończeniu listopadowego wyścigu w Malezji. Aktualnie Montagny został zawieszony i prawdopodobnie otrzyma dwuletni zakaz uczestniczenia w wyścigach sankcjonowanych przez FIA.
Rzecznik Andretti Autosport wyraził stanowisko ekipy w sprawie zaistniałej sytuacji: ”Jesteśmy głęboko rozczarowani tym, co usłyszeliśmy w związku z zawieszeniem Francka Montagny'ego za korzystanie z nielegalnych substancji w jakiejkolwiek formie i na dowolnym poziomie. To jest coś, czego nie będziemy lekceważyć, i dla czego mamy zero tolerancji. Nasz skład kierowców na ePrix Buenos Aires ogłosimy jeszcze dziś”.
Andretti Autosport ma trzech kierowców rezerwowych. Są nimi Jean-Éric Vergne, Matthew Brabham i Charles Pic. Prawdopodobnie to właśnie któryś z nich zasiądzie za kierownicą samochodu Formuły E podczas przyszłotygodniowego ePrix.
Źródło: formulaspy.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
