Helmut Marko przyznał, że Carlos Sainz Jr oprócz kontraktu na starty w Toro Rosso jest także rezerwowym kierowcą zespołu Red Bull Racing i jeśli będzie taka potrzeba, to zastąpi jednego z obecnych kierowców austriackiej ekipy.
W ubiegłym roku wiele mówiło się o możliwym transferze Hiszpana do fabrycznej ekipy Renault, ale ostatecznie nie udało się dojść do porozumienia. Pomimo tego pojawia się wiele plotek, że podpisanie przez Renault kontraktu z Hiszpańską firmą Mapfre będzie skutkować ponownymi próbami pozyskania 22-latka.
„Historyczne pokrewieństwo pomiędzy Renault, a Hiszpanią jest znakiem rozpoznawczym, jesteśmy szczęśliwi z tej współpracy”
– powiedział Cyril Abiteboul.
Podczas poprzedniego sezonu Sainz Jr dał pokaz swoich umiejętności i zdobył 46 punktów, a po letniej przerwie od razu pojawiły się oferty z konkurencyjnych zespołów. Pomimo tego, Helmut Marko zaznaczył stanowczo, że Red Bull jest zdeterminowany, by utrzymać Hiszpana w swoich szeregach na kolejne lata.
„Mamy długoterminową umowę z Carlosem. Sytuacja w Mercedesie pokazuje, jak ważne jest posiadanie kierowców rezerwowych”
– powiedział Austriak. „Sainz Jr jest oczywiście naszą alternatywą na wypadek, gdyby coś działo się w Red Bullu”
.
W 2016 roku Toro Rosso korzystało z silników Ferrari, a w nowym sezonie powracają do jednostek napędowych Renault oraz będą bliżej współpracować z ekipą Red Bulla.
„Toro Rosso ma być w tym sezonie jeszcze szybsze. Celujemy w pierwszą piątkę w klasyfikacji konstruktorów. James Key jest bardzo dobrym inżynierem, do tego mamy ciągłość w postaci Daniła i Carlosa, to jest bardzo ważne. Są zespołem ze środka stawki, a więc pozostanie w obecnej ekipie było dla niego lepsze niż przejście do Renault".
Źródło: f1today.net
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.