Słodko-gorzki wyścig Williamsa

Jeszcze przed wyścigiem o Grand Prix Malezji, w ekipie Williamsa panował duży niepokój. Felipe Massa nie przystąpił do okrążenia instalacyjnego i był zmuszony startować z boksów, po tym jak posłuszeństwa odmówił pedał gazu.

Całkiem inne nastroje panowały w części należącej do Valtteriego Bottasa. Fin uniknął kolizji na pierwszym zakręcie wyścigu i bez żadnych problemów dowiózł cenne punkty dla zespołu, finiszując na piątej pozycji: „Myślę, że był to dobry wyścig dla nas. Mieliśmy dziś wszystko, co było trzeba, Start był dobry, nasza strategia działała i byliśmy przed Force India. Zdobyliśmy kilka dobry punktów. Wielka szkoda, że straciliśmy punkty, przez usterkę u Felipe, ale z mojej strony jestem szczęśliwy z przebiegu wyścigu. Spróbujemy to powtórzyć w Japonii”.

Massa miał z kolei pecha – najpierw samochód nie reagował na gaz, później przebił on oponę, a dalej nie dysponował dobrym tempem i przyjechał na metę trzynasty, tracąc miejsce w klasyfikacji sezonu na rzecz Fernando Alonso: „Cóż... dzisiaj zdecydowanie nie był nasz dzień. Wszystko złożyło się na raz – nie było reakcji na gaz. Silnik był włączony i próbowałem jechać, ale nie mogłem. Kiedy zjechaliśmy do garażu, zrestartowaliśmy system i wszystko zadziałało, więc musieliśmy wystartować z alei serwisowej. Podczas pierwszego wirtualnego samochodu bezpieczeństwa zjechałem po twarde opony, zrobiłem dwa-trzy okrążenia i przebiłem przednią lewą oponę. Możliwe, ze zebrałem jakieś części, które leżały na torze. Można śmiało powiedzieć, że od tego czasu mój wyścig był skończony. Jedyną rzeczą, która mogła coś zrobić, byłby to samochód bezpieczeństwa, ale tak się nie stało. Wielka szkoda, ponieważ Valtteri wykonał niesamowitą pracę i byłoby wspaniale, gdyby oba auta zdobyły punkty”.

Źródło: williamsf1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze