Bienvenue à Spa! - Zapowiedź GP Belgii

Już w ten weekend odbędzie się wyścig, na który wszyscy (kibice, kierowcy, dziennikarze) czekają z niecierpliwością. Określany mianem legendarnego Circuit de Spa-Francorchamps co roku cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Jakie emocje czekają na nas w ciągu najbliższych dni?

Belgijski obiekt, na którym już od kilkudziesięciu lat są rozgrywane najróżniejsze imprezy motorsportowe (oprócz Formuły 1, rozgrywany jest tutaj równie legendarny, 24-godzinny wyścig, jak i rundy innych serii wyścigowych), zna praktycznie każdy fan. Spa-Francorchamps charakteryzuje szybkimi zakrętami i znacznymi zmianami wysokości, a połączeniem tych dwóch cech jest chyba najbardziej znana szykana Eau Rouge. Układ ten sprawia, że kierowcy, jak nigdzie indziej, czerpią maksymalną radość z każdego przejechanego okrążenia liczącego 7,004 km.

Kolejną cechą charakterystyczną tego miejsca jest nieprzewidywalna pogoda. Z racji tego, że tor rozciąga się na dużym obszarze, dochodziło już do sytuacji, gdzie w jednym miejscu padało, podczas gdy w drugim było zupełnie sucho. Kwestia kapryśnej pogody powraca niczym bumerang co roku, bo nawet prognozy pogody nie są w stanie stwierdzić, czy może danego dnia spaść deszcz. Co może ucieszyć kibiców, na ten weekend, konkretniej na niedzielny wyścig, przewidywany jest nieduży deszcz. W minionych latach od sezonu 2010 podczas wyścigu nie było deszczu; przydarzał się on częściej w sesjach kwalifikacyjnych.

Grand Prix Belgii przyniesie obraz tego, jak może wyglądać druga połowa sezonu i odpowie na wiele pytań. Przede wszystkim od niedzielnego wyścigu kierowcy na starcie będą zdani sami na siebie. Jest to efekt ograniczeń narzuconych ze strony FIA, których celem jest większe uzależnienie przebiegu rywalizacji od samych zawodników. Nie będzie możliwe podawanie informacji m. in. na temat ustawień sprzęgła, co sprawi, że już na początku może dojść do ciekawych przetasowań w stawce.

Kolejnym pytaniem, jaki zadają głównie kibice, dotyczy formy Ferrari i Mercedesa. Ostatni wyścig na Węgrzech przyniósł niespodziewany układ na mecie wyścigu, co z pewnością zaostrzyły apetyty spragnionych rywalizacji kibiców na dalszą ucztę. Toto Wolff przyznał w jednym z wywiadów, że powodem słabych startów Mercedesa w dwóch ostatnich wyścigach były właśnie próby przygotowania zespołu na wspomniane zmiany procedury startowej. W przeciwieństwie do Budapesztu, Spa oferuje długie proste i charakterystyczne zakręty, co powinno dać odpowiedź na to, czy wydarzenia z Węgier były jednorazowym wybrykiem, czy zapowiedzią ciekawej rywalizacji do końca sezonu.

Pirelli na ten wyścig przygotowało opony miękkie i pośrednie, chociaż, jak zaznacza, lokalny mikroklimat może spowodować, że w użyciu będą również deszczowe Cinturato. W poprzednim sezonie na tym torze swoje drugie zwycięstwo w karierze odniósł Daniel Ricciardo, który w czasie 44 okrążeń dwukrotnie pojawiał się u mechaników. Przewiduje się, że różnica między oponami przeznaczonymi na suchą nawierzchnię wyniesie 1.8-2.0 sek. na okrążeniu.

Paul Hembery, szef Pirelli Motorsport: „Na tą rundę przygotowaliśmy identyczne mieszanki opon jak w przypadku Hungaroring, który, jak się okazał, był jednym z najbardziej dramatycznych wyścigów tego sezonu. Te dwa obiekty jednak znacząco różnią się od siebie. Podczas, gdy węgierski obiekt jest ciasny i kręty, Spa charakteryzuje się otwartą przestrzenią i jazdą z gazem w podłodze, sprawiając, że belgijski tor jest ulubionym dla wielu kierowców. Jazda po tym obiekcie może stanowić ogromne wyzwanie dla opon, które pracują praktycznie we wszystkich zakresach, jednak temperatura otoczenia będzie stosunkowo niska, więc opona miękka i pośrednia mieszanka będą stanowić doskonałą równowagę między wydajnością, a wytrzymałością”.

„Spa należy do tych wyścigów, gdzie wydarzyć się może wszystko. Duże ryzyko wyjazdu samochodu bezpieczeństwa i zmienna pogoda sprawiają, że strategia, jak również umiejętność zespołów do oceny sytuacji, będą kluczowymi czynnikami, by zareagować szybciej, niż pozostali. Miniony, 24-godzinny wyścig na Spa, który dla nas jest największym wydarzeniem w ciągu roku, dostarczył więcej zmian na pozycji lidera, niż można to sobie wyobrazić, a dodatkowo przyniósł wiele wypadków i wyjazdów safety car w pierwszej połowie wyścigu. To tylko pokazuje, jak spektakularna i nieprzewidywalna rywalizacja może odbyć się na tym torze”.

Źródło: Informacja prasowa Pirelli, inf. własna

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze