Roberto Merhi może pojawić się w kolejnym Grand Prix Formuły 1 w zespole Caterham. Hiszpan miałby zająć miejsce André Lotterera, który w Belgii zastąpił Kamui Kobayashiego.
Choć oficjalnie Kobayashi wciąż jest członkiem zespołu Caterham F1 – coraz więcej mówi się, że od czasu sprzedaży zespołu przez Toniego Fernandesa, obecność Japończyka w ekipie stoi pod sporym znakiem zapytania. Kolejnym tego znakiem jest informacja Roberto Merhiego – Hiszpan poinformował, że prawdopodobnie to on pojawi się za kierownicą Caterhama w kolejnym Grand Prix Formuły 1.
O obecności Merhiego na torze Monza rozpowiedziała wpierw hiszpańska gazeta AS, twierdząc, że stałoby się to dzięki "rosyjskiemu biznesmenowi". Sam Merhi zaprzeczył jednak, iż byłaby to kwestia jedynie sponsora – jak sam stwierdził, "to nieprawda, że Rosjanie dali tu pieniądze, gdyż są ci z mojego zespołu (Zeta Corse) z World Series, którzy nie chcą mnie w Formule 1, bo chcą abym zdobył tu mistrzostwo. To bardzo możliwe, że pojawię się w Monza, jednak nie jest to pewne, gdyż w tym świecie nic takie nie jest."
Były mistrz Europejskiej Formuły 3, według AS miał zresztą pojawić się w F1 już w Belgii – nieoficjalnie, problemem było tu jednak chociażby zdobycie superlicencji, gdyż owe mistrzostwo, Hiszpan zdobył trzy lata temu. Z drugiej strony, w Spa Mehri pojawił się gościnnie w zespole Caterham, został przez nich również zaproszony na starty w symulatorze – toteż jego obecność w Grand Prix Włoch jest bardzo prawdopodobna. Możliwe zresztą, iż Hiszpan pojawi się również w kolejnym wyścigu, Grand Prix Singapuru – w Japonii natomiast, szansę ponownie mógłby otrzymać Lotterer, który dobrze zna ten tor dzięki wieloletnim startom w tamtejszych seriach Formula Nippon, Super Formula i Super GT.
Alternatywą dla Mehriego mógłby być syn Carlosa Sainza, Carlos Junior – tu jednak szanse są mniejsze z powodu braku odpowiedniego sponsora. O jego starcie, z Kollesem rozmawiała już ekipa Red Bull – nie zgodziła się jednak na warunki startu.
Grand Prix Włoch odbędzie się 7. września.
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
