Zastanawiająca sytuacja Makowieckiego

Zaskakujące wieści przynosi portal autosport.com na temat Frédérica Makowieckiego. Francuz miał podpisać kontrakt na ten sezon z zespołem Porsche – wciąż jednak, dopomina się o niego Aston Martin.

Jako kierowca niezwiązany już z Aston Martinem, Makowiecki miał pojawić się w ten weekend na torze Daytona w ekipie Kuby Giermaziaka, NGT Motorsports – tydzień przed wyścigiem, Francuza nieoczekiwanie zastąpił jednak Duńczyk Nicki Thiim. Jak donosi portal autosport.com, 33-letni Makowiecki zmuszony był do odwołania swojego występu w USA, gdyż wciąż wiąże go kontrakt z zespołem Aston Martin Racing – a ten nie pozwala mu na obecność w wyścigach Endurance w innych ekipach.

Według portalu autosport, Makowiecki nie chce w tym roku startować dla AMR. Co więcej, już w ubiegłym sezonie opuścił on trzy wyścigi serii FIA WEC, tłumacząc się testami dla Hondy w japońskiej serii Super GT – których to testów, przynajmniej w jednym przypadku nie było. Oficjalnie, o konflikcie na linii Makowiecki-AMR nie mówi ani sam Francuz, ani szef zespołu Aston Martin Racing – milczy także ekipa Porsche, dla której Makowiecki ma być jednym z kierowców czołowego zespołu startującego w Długodystansowych Mistrzostwach Świata. Czy zagrożony jest jego start dla Porsche w FIA WEC, nie wiadomo – pozostaje jednak niesmak z powodu jego nieobecności w wyścigu Daytona. 

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze