Tomczyk: DTM stała się zbyt upolityczniona

Siódma runda sezonu 2016 Deutsche Tourenwagen Masters rozpoczęła się wiadomością o odejściu z serii mistrza z 2011 roku – Martina Tomczyka.

Niemiecki kierowca, obecnie ścigający się w zespole Schnitzer, rozpoczął swoją karierę w DTM w 2001 roku w ekipie Audi, wraz z którą w 2011 roku zdobył mistrzostwo, tuż przed przejściem do powracającego do serii BMW.

Decyzja o odejściu wraz z końcem obecnego sezonu była zaskoczeniem dla wielu, zwłaszcza, że Tomczyk jest jednym z najważniejszych postaci w DTM, a jego ojciec, Hermann Tomczyk, jest honorowym przewodniczącym Niemieckiego Stowarzyszenia Sportów Motorowych.

„Sporo nad tym myślałem. Szesnaście lat to dość długi okres, w trakcie którego zobaczyłem w jaki sposób rozwija się seria. Kiedy jesteś kierowcą wyścigowym to chcesz coś osiągnąć poprzez swoje umiejętności za kierownicą. Niestety przekonałem się, że DTM w gruncie rzeczy jest zbyt techniczna i zbyt upolityczniona” – powiedział.

Trzydziestoczteroletni zawodnik jak dotąd ma na swoim koncie siedem zwycięstw i osiem pole position. Niestety, wraz z przejściem do zespołu BMW pojawił się kryzys. Tomczyk w trakcie ostatnich pięciu sezonów pojawił się na podium tylko dwukrotnie. Jak sam przyznał, jest to odpowiedni moment, aby odejść: „Wiem, że są pewne sportowe aspekty, którym nie jestem w stanie podołać, więc uważam, że nadszedł dobry moment, aby pożegnać się z DTM”.

Jako punkt kulminacyjny w karierze, Tomczyk bez wahania wskazuje na sezon, w którym udało mu się wywalczyć mistrzowski tytuł: „Zdobycie tytułu było czymś nadzwyczajnym i zapamiętam ten moment już do końca życia. Ale pierwsze podium oraz pierwsze zwycięstwo to także ważne chwile. Przejście do BMW było również czymś wyjątkowym, ponieważ wspólnie zbudowaliśmy ten zespół. Ogólnie rzecz biorąc, to był wspaniały czas, ale jest to najwyższa pora, aby odejść”.

Jak dotąd wiadomo jest, że Niemiec będzie nadal zaangażowany w BMW Group: „Po tym jak podjąłem decyzję o wycofaniu się z serii, rozmawiałem z Jensem Marquardtem i postanowiliśmy, że nasza praca pójdzie w kierunku międzynarodowych sportów motorowych, a szczegóły podamy w odpowiednim dla nas momencie”.

Źródło: touringcartimes.com