Meeke: Nie miałbym nic przeciwko temu, by kolegą zespołowym był Ogier

Kris Meeke z otwartymi ramionami przywitałby Sébastiena Ogiera jako zespołowego partnera podczas przyszłorocznych Rajdowych Mistrzostw Świata.

Meeke w przyszłym roku będzie głównym kierowcą fabrycznego Citroëna, a francuski zespół uzupełnią Craig Breen i Stéphane Lefebvre. Szokujące ogłoszenie przez Volkswagena o odejściu z WRC po tym sezonie pozostawia na lodzie między innymi czterokrotnego mistrza świata – Sébastiena Ogiera, zaś szef Citroëna Yves Matton powiedział wcześniej, że jest otwarty na wszelkie rozmowy z Francuzem.

Meeke stwierdził z kolei, że rywalizacja z Ogierem takimi samymi samochodami byłaby interesująca.

„Nie miałbym żadnego problemu, gdyby Sébastien powrócił do Citroëna. Nie rozmawiałem o tym z zespołem, ale z osobistego punktu widzenia wolałbym chyba, by znajdował się on w tej samej ekipie, a nie tam, gdzie może być postrzegany jako lepszy. To wyrównałoby sytuację. Pisałem sms-y z Sébastienem, kiedy na jaw wyszły te wiadomości i przekazałem mu, że jest mi przykro z powodu tego, co się stało i niezależnie od samochodu, chciałbym go zobaczyć na starcie Rajdu Monte Carlo” – powiedział Kris Meeke w rozmowie z Autosportem.

„Nie dyskutowałem jeszcze o tym z Yvesem, ale nie będzie mi przeszkadzać to, kto przyjdzie do zespołu, nawet jeśli będzie to jeden z trzech [byłych kierowców Volkswagena]. Miałem pewne wątpliwości, jeśli chodzi o kilku potencjalnych kierowców na ten rok – byłem trochę zaniepokojony, że mogą sobie przeszkadzać, ale to nie ma potwierdzenia w przypadku Ogiera, Latvali i Mikkelsena. Ci kierowcy są gotowi zakasać swoje rękawy i podejść do wyzwania”.

Meeke dodał również, że jest rozczarowany faktem braku możliwości stoczenia bezpośredniego pojedynku z Volkswagenem w przyszłym roku.

„Spędziliśmy sporo czasu na przygotowaniach do mistrzostw, a teraz ta szansa przepadła i szkoda, że tak się stało. Interesująco byłoby zobaczyć, co moglibyśmy zrobić w rywalizacji z nimi w przyszłym sezonie. To jedna z największych strat: nikt nie będzie miał okazji zmierzyć się z tym samochodem”.

Źródło: autosport.com