Kolejny tytuł mistrzowski Broniszewskiego

Po sobotnim zwycięstwie w wyścigu kwalifikacyjnym i trzecim miejscu w niedzielnym wyścigu głównym weekendu na Hungaroringu, Michał Broniszewski zapewnił sobie tytuł mistrzowski w punktacji łącznej klasy Pro Am Blancpain GT Series.

Na dwie rundy przed zakończeniem serialu już żaden z rywali nie ma szans, aby wyprzedzić Polaka w punktacji. Warszawski kierowca jest także o krok od dwóch kolejnych tytułów mistrzowskich – w serii Sprint oraz Endurance. Wcześniej Michał Broniszewski zapewnił sobie triumf w tegorocznej edycji serii Blancpain GT Sports Club. W sobotę i niedzielę załoga czarno-czerwonego Ferrari 488 GT3 zespołu Kessel Racing z numerem 11 – Michał Broniszewski/Giacomo Piccini zaliczyła pod Budapesztem weekend pełen dramatów i emocji.

„Mistrzowski tytuł  oczywiście cieszy, ale to nie był weekend marzeń” – powiedział po wyścigu Michał Broniszewski. „Samochód nie imponował osiągami. Liczyliśmy na więcej i mało brakowało, a wyjechalibyśmy z Budapesztu już jako mistrzowie serii sprinterskiej. W sobotę wszystko poszło zgodnie z planem i wygraliśmy wyścig w naszej klasie. Niestety, w niedzielę, tuż po wznowieniu wyścigu po okresie neutralizacji w zakręcie numer 6 zostałem uderzony przez rywala w Lamborghini, który moment wcześniej popełnił falstart. Uszkodzeniu uległ układ kierowniczy naszego Ferrari. Przekonany, że to dla nas koniec wyścigu, zjechałem do boksu. Na szczęście mechanikom udało się w ciągu 10 minut naprawić samochód i powróciłem na tor ze stratą trzech okrążeń. Było to o tyle ważne, że samo ukończenie wyścigu dawało nam sporo punktów. Gdyby nie ta niezawiniona kolizja, zapewne wygralibyśmy niedzielny wyścig, a w takim przypadku mielibyśmy już zapewniony tytuł. Teraz brakuje nam do pełni szczęścia tylko 8 punktów, ale podczas ostatniej rundy, która odbędzie się w pierwszy weekend października w Barcelonie czeka nas ciężka walka. Jeszcze wcześniej, w połowie września powalczę na Nürburgringu o tytuł mistrzowski w punktacji serii Endurance, gdzie również jestem liderem ze sporą przewagą nad rywalami, ale walka będzie trwała aż do mety”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze