Tokarski dominuje w ostatnim wyścigu sezonu

Mateusz Tokarski przebił się przez stawkę, by odnieść przekonywujące zwycięstwo w ostatnim wyścigu sezonu 2016 BMW IS CUP. To trzeci z rzędu triumf pilanina, który zrównał się w tej statystyce ze zdobywcą pucharu Wojciechem Smorawińskim.

Po starcie z pole position, prowadzenie przez pierwsze okrążenie utrzymywał Jacek Sokólski, lecz już na kolejnym kółku znajdował się za Tokarskim, który musiał wyprzedzić wcześniej m.in. trzykrotnego tegorocznego zwycięzcę Smorawińskiego oraz swojego rywala w walce o drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Krzysztofa Ratajczaka. Obaj podążyli za Tokarskim, gdy Sokólski popełnił błąd na w „uśmiechu szatana”, lecz zamiast gonić lidera, nawiązali walkę między sobą.

Tokarski wykorzystał ten fakt, by odjechać i swoim tempem podążać do mety. Ostatecznie jego przewaga wyniosła ponad 19 sekund, a po drodze uzyskał on najlepszy czas okrążenia. Walka pomiędzy Ratajczakiem i Smorawińskim nasilała się z biegiem wyścigu i miała swój finał na ostatnim okrążeniu, kiedy to Smorawiński wymusił błąd na rywalu i wyprzedził go przed „kukurydzą”.

W walce o czwarte miejsce uwikłani byli Sokólski z Jackiem Cichopkiem, a wykorzystywał to Przemysław Wójcicki, który regularnie zmniejszał do nich dystans. Gdy Sokólski popełnił swój drugi błąd w tym wyścigu, wykorzystali to zarówno Cichopek jak i Wójcicki, awansując na czwarte i piąte miejsce.

Sokólski dojechał na metę szósty, przed Michałem Matuszykiem, Karolem Ślisińskim i Michałem Plucińskim. W niedzielnym wyścigu swój pierwszy start w BMW IS CUP zaliczył Bartosz Palusko, lecz był zmuszony wycofać się jeszcze przed przejechaniem połowy dystansu.

„Udało się zdominować dzisiejszy wyścig i utrzymać duży dystans nad walczącymi Smorawińskim i Ratajczakiem” – powiedział Tokarski. „Jestem zadowolony. Gdyby sezon zaczął się tak, jak przebiegła jego druga połowa, to byłoby zupełnie inaczej. Niestety początek był trudny ze względu na mój wypadek i brak treningów. Mimo to, na koniec sezonu zajęliśmy drugie miejsce, w bardzo mocnej stawce i istniejącym od czterech lat pucharze, dlatego mam powody do zadowolenia”.

Przyjeżdżając na metę przed Ratajczakiem, Tokarski utrzymał zyskane dzień wcześniej drugie miejsce w klasyfikacji generalnej serii. Po odjęciu najgorszego rezultatu, jego strata do Smorawińskiego wyniosła siedem punktów.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze