Bagnaia zwycięża w Portugalii, Márquez eliminuje Oliveirę

Francesco Bagnaia odniósł zwycięstwo w pierwszym tegorocznym wyścigu MotoGP – o Grand Prix Portugalii i wyjechał z Algarve z kompletem punktów, także dzięki wygraniu sobotniego sprintu. Drugie miejsce zajął Maverick Viñales, a na najniższym stopniu podium stanął Marco Bezzecchi.

Od tego weekendu obowiązuje nowy format weekendu wyścigowego. Według niego kwalifikacje odbywają się jeszcze w sobotę przed południem i ustawiają stawkę zarówno do nowości w MotoGP – sobotniego sprintu – jak również do niedzielnego wyścigu głównego. Po tym, jak Marc Márquez uzyskał najlepszy czas w czasówce, Hiszpan startował z pierwszego pola w sprincie i w tym wyścigu.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł ruszający z pole position Márquez tym razem ruszył gorzej niż w sprincie i po potyczce z wieloma zawodnikami w pierwszych zakrętach spadł na czwarte miejsce. Liderem został faworyt lokalnej portugalskiej publiczności – Miguel Oliveira, zaś za nim podążał mistrz świata Bagnaia, który walczył z Jorge Martinem.  Spośród całej stawki najlepiej ruszył Brad Binder, który po starcie z 14. pola awansował na ósme miejsce.

Na drugim okrążeniu już Bagnaia był liderem, pokonując Oliveirę po wewnętrznej. Portugalczyk próbował cisnąć, lecz nie spodziewał się uderzenia z tyłu. Tam Márquez starał się wyprzedzić Martina w trzecim zakręcie, lecz najpierw starł się z rodakiem, a następnie z hukiem uderzył w Oliveirę. Márquezowi nic się nie stało, lecz Oliveira wymagał pomocy marshalii i zespołu medycznego, lecz na szczęście także w krótkim czasie został zabrany z miejsca incydentu do centrum medycznego.

 

Wydawać by się mogło, że ta kraksa mogła być bardzo ponocna prowadzącemu Bagnai, aby odskoczyć od reszty. Stało się jednak inaczej – bardzo blisko do Włocha dojechał Viñales na Aprilii, a tylko sekundę za tym duetem jechali Bezzecchi, Jack Miller oraz Alex Márquez – wszyscy w czołowej piątce.

Viñales niczym cień podążał za Bagnaią na kolejnych okrążeniach, a duet ten był w stanie odskoczyć od trzeciego Bezzecchiego na 1,5 sekundy. Alex Márquez był w stanie uporać się z Millerem, wykorzystując błąd fabrycznego zawodnika KTM-a, a do Australijczyka dojechał także jego zespołowy kolega Brad Binder mimo pewnych problemów zdrowotnych. Z rywalizacji wycofał się z kolei Fabio Di Giannantonio, który nie miał pewności na hamowaniach przez cały weekend.

Bagnaia wydawał się lepiej zarządzać oponami, a także dysponował nieco lepszym tempem na dłuższym dystansie w porównaniu z Viñalesem, przez co Włoch był w stanie odjechać od głównego rywala na ponad sekundę.

Na 8 okrążeń przed końcem Viñales był jednak w stanie podkręcić tempo i ponownie zmniejszył swoją stratę względem mistrza świata. Podobnie sytuacja wyglądała u Bezzecchiego, który z kolei sam zbliżył się do Viñalesa, uciekając jednocześnie Alexowi Márquezowi. Márquez bardziej był zmartwiony obroną czwartej pozycji przed napierającym duetem KTM-a: Millerem i Binderem.

 

Na 7 kółek przed metą Miller stoczył dość zacięty pojedynek z Márquezem i mimo skutecznego ataku w trzecim sektorze, Hiszpan z ekipy Gresini napędził swoje Ducati na prostej startowej i odzyskał czwartą lokatę. Z kolei z wyścigu odpadł Jorge Martin, który samodzielnie wywrócił się jadąc pod koniec czołowej piętnastki, a chwilę później w podobny sposób udział w rywalizacji przedwcześnie ukończył Luca Marini.

W tym zamieszaniu zyskał Binder, który wyprzedził Millera, a następnie sam spróbował swoich sił w pojedynku z Márquezem. Rywal jednak był w stanie odpowiadać bezproblemowo na prostej startu-mety.

Binder wielokrotnie podchodził do Alexa Márqueza, lecz historia stale się powtarzała – Hiszpan odpowiadał na prostej startowej i utrzymywał czwartą lokatę. To samo miało miejsce na przedostatnim okrążeniu. Te zaciekłe ataki Bindera spowodowały, że nie zwracał uwagi na to, co działo się za jego plecami. Tam Zarco przebijał się bardzo łatwo przez stawkę i po uporaniu się najpierw z Fabio Quartararo, a następnie z Millerem, wyprzedził na ostatnim kółku także Márqueza.

Bagnaia z kolei wytrzymał presję i nacisk Viñalesa, odnosząc pewne zwycięstwo w Portugalii, skąd wyjeżdża z kompletem punktów, także dzięki wygraniu sobotniego sprintu. Viñales musiał zadowolić się drugim miejscem, chociaż miał tempo na to, aby powalczyć o wygraną, zaś na najniższym stopniu podium stanął Bezzecchi.

Jako czwarty linię mety przeciął Zarco, piąty był Alex Márquez, szósta lokata przypadła Binderowi, a najlepszą dziesiątkę uzupełnili Miller, Quartararo, Aleix Espargaró oraz Alex Rins.

Kolejnym przystankiem w tegorocznym kalendarzu MotoGP będzie Grand Prix Argentyny, które zostanie zorganizowane już za tydzień, 2 kwietnia.

PNrKierowcaZespół Rezultat
11
Francesco Bagnaia
Ducati Lenovo Team25 okr.
212
Maverick Viñales
Aprilia Racing+ 0,687
372
Marco Bezzecchi
Mooney VR46 Racing Team+ 2,726
45
Johann Zarco
Prima Pramac Racing+ 8,060
573
Álex Márquez
Gresini Racing MotoGP+ 8,125
633
Brad Binder
Red Bull KTM Factory Racing+ 8,247
743
Jack Miller
Red Bull KTM Factory Racing+ 8,381
820
Fabio Quartararo
Monster Energy Yamaha MotoGP+ 8,543
941
Aleix Espargaró
Aprilia Racing+ 9,294
1042
Álex Rins
LCR Honda CASTROL+ 11,591
1136
Joan Mir
Repsol Honda Team+ 16,992
1230
Takaaki Nakagami
LCR Honda IDEMITSU+ 17,448
1337
Augusto Fernández
GASGAS Factory Racing Tech3+ 21,723
1421
Franco Morbidelli
Monster Energy Yamaha MotoGP+ 27,050
NSK25
Raúl Fernández
CryptoDATA RNF MotoGP Team
NSK10
Luca Marini
Mooney VR46 Racing Team
NSK89
Jorge Martín
Prima Pramac Racing
NSK49
Fabio Di Giannantonio
Gresini Racing MotoGP
NSK93
Marc Márquez
Repsol Honda Team
NSK88
Miguel Oliveira
CryptoDATA RNF MotoGP Team

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze