Valentino Rossi oraz Maverick Viñales nie zaliczyli weekendu wyścigowego w Barcelonie do szczególnie udanych. Po konieczności kwalifikowania się w Q1, w wyścigu nie doszło do cudu, w wyniku czego rywale znacząco odrobili straty w klasyfikacji do Viñalesa, zaś Rossi w kolejnych wyścigach będzie musiał nadrabiać, by utrzymać się w czołówce mistrzostw.
Obaj zawodnicy musieli podjąć walkę z dalszych pół startowych. Rossi rozpoczął zmagania z 13 pola startowego, jednak jego tempo nie pozwalało na zbyt dobry wynik. W rezultacie Włoch ukończył wyścig na ósmej pozycji.
„Wielka szkoda, że nie udało nam się uzyskać lepszego rezultatu, chociaż jest to jeden z moich ulubionych torów. To był bardzo trudny weekend, ale mamy testy, więc mam nadzieję, że uda mi się poprawić mój czas. Wstyd mi, ponieważ straciłem już dwie pozycje w klasyfikacji generalnej”
– powiedział Rossi.
Z kolei jego zespołowy kolega Maverick Viñales dojechał do mety dopiero na dziesiątym miejscu i choć pozostał on liderem MotoGP, to nad znajdującym się na drugim miejscu Andrei Dovizioso ma tylko siedem punktów przewagi.
„To był naprawdę trudny dzień. Dziesiąta pozycja nie należała do najlepszych i na pewno nie jest to dobry wynik, ale dzisiaj robiliśmy wszystko, abyśmy byli zadowoleni z rezultatów. Zdobyłem sześć punktów, jednak jestem zły, ponieważ za każdym razem, gdy mam przewagę w klasyfikacji generalnej, coś musi się stać i praktycznie tracę pozycję lidera, więc to jest naprawdę dziwne. Dovizioso jeździ imponująco – gratulacje dla niego, ponieważ wykonuje świetną robotę. Mam nadzieję, że w Assen uda mi się osiągnąć lepszy wynik”
– stwierdził Viñales.
Źródło: motogp.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.