Márquez: Mam dobre i równe tempo

Marc Márquez był zadowolony z pierwszego dnia treningów na torze w Austin. Hiszpan wierzy, że będzie w stanie pokonać Mavericka Viñalesa, pomimo tego, że zawodnik Yamahy nie używał jeszcze miękkiej opony.

W trakcie pierwszego treningu zawodnik Repsol Hondy uplasował się na drugiej pozycji i przegrał tylko z Viñalesem, zaś w drugim treningu po użyciu miękkiej mieszanki z przodu i z tyłu motocykla wskoczył na pierwszą pozycję z przewagą kilku dziesiątych nad swoim rywalem z Yamahy. Pomimo dobrego tempa w treningach, Márquez uważa, że Honda musi znaleźć rozwiązanie na lepszą stabilność na nierównościach, by móc walczyć o zwycięstwo na torze COTA.

„Pozycja na koniec pierwszego dnia tak naprawdę nie ma większego znaczenia. Założyłem na koniec miękką oponę, Maverick tego nie zrobił, tyle w temacie” – powiedział obrońca tytułu. „Jestem zadowolony z mojego tempa i najważniejsze jest to, że jadę równo i szybko, oraz dobrze pracuje z zespołem. Oczywiście możemy się jeszcze poprawić w niektórych obszarach, a jednym z nich jest opanowanie motocykla na nierównościach, tam naprawdę dużo ryzykujemy. Wygląda na to, że motocykle Yamahy są dużo lepsze w tej kwestii i zyskują nad nami, bo są naprawdę stabilne”.

„Musimy trochę popracować nad ustawieniami i moją linią przejazdu, by zrozumieć gdzie mogę jeszcze zyskać trochę czasu, ale pomimo tego pierwszy dzień mogę zaliczyć do naprawdę udanych”.

Hiszpan zapytany o to, gdzie znalazł dodatkowe kilka dziesiątych sekundy, odpowiedział krótko: „Hamuję trochę później niż wszyscy!”.

„Oprócz tego poprawiła się przyczepność na torze, mamy jej więcej. Nowa przednia opona dodaje więcej pewności siebie i przyczepności, tak samo jak tylna. W trakcie treningów przetestowaliśmy wszystkie opony i wiem, w którym kierunku muszę podążać. Tegoroczna [przednia] opona jest dużo lepsza i daje więcej przyczepności, oraz wytrzymuję dłuższy dystans, a to dobre dla widowiska. Najważniejsze jest znalezienie odpowiednich ustawień, by móc zarządzać przednią oponą w odpowiedni sposób”.

W poprzednim wyścigu po upadku zawodnika Hondy, fani nie mogli oglądać walki Márqueza z Viñalesem. Teraz 24-latek liczy na ciekawą rozgrywkę ze swoim rodakiem.

„On [Viñales] ma naprawdę bardzo równe i dobre tempo, ale musimy zobaczyć jak poradzi sobie, kiedy opony zaczną tracić przyczepność i będą już bardzo zużyte. Czuje, że jestem bliżej niż w Katarze. Teraz jesteśmy mniej więcej w tym samym miejscu co w Argentynie, a tam szło nam naprawdę dobrze. Będę walczył o zwycięstwo, to oczywiste, ale wiem, że w tym roku będzie trudniej niż ostatnio. Teraz stawka jest bardziej ściśnięta, w ubiegłym roku byłem sporo szybszy i musimy zrozumieć dlaczego teraz nie mogę jechać równie szybko”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze