Viñales: Za nami naprawdę pozytywny dzień

Maverick Viñales zakończył pierwszy dzień testów w Malezji na trzeciej pozycji, był wolniejszy tylko od dwóch fabrycznych motocykli Ducati. Hiszpan był jednak zadowolony z przebiegu całego dnia i przyznał, że wszystko poszło zgodnie z planem, a nawet lepiej niż się spodziewał.

Viñales podczas dzisiejszego dnia skupiał się głównie na długich przejazdach, które miały symulować jego tempo wyścigowe. Przejechał tylko kilka szybkich okrążeń, a jedno z nich pozwoliło mu awansować do czołowej trójki. 22 latek był zadowolony ze swojego tempa i powiedział, że jeszcze rok temu byłby niepocieszony trzecią pozycją, ale teraz w trakcie tego testu chodziło o coś innego niż szybkie okrążenia. Warto wspomnieć, że Hiszpan przejechał przez cały dzień aż trzy przejazdy, które liczyły ponad 20 okrążeń każdy. 

„To był naprawdę świetny dzień. Było dużo lepiej niż się spodziewałem, bo pierwszy dzień na motocyklu w Malezji zawsze jest trudny. Trochę czasu zajmuję przyzwyczajenie się do motocykla, ale szczerze mówiąc dziś czułem się bardzo dobrze od pierwszego kontaktu z moją Yamahą. Tak jak mówiłem, wykonaliśmy kawał dobrej roboty i przetestowaliśmy wiele nowych rzeczy. Już nie mogę doczekać się jutrzejszego dnia” – powiedział Viñales.

"Dzisiaj nie skupiałem się na szybkich okrążeniach, nie wyciskałem z motocykla 100%. Najpierw muszę zrozumieć jak wykorzystać pełen potencjał naszej nowej konstrukcji. Muszę poprawić punkty hamowania, bo jest to naprawdę ważne, szczególnie na początku wyścigu, kiedy każdy stara się odzyskać kilka pozycji. Musimy być przygotowani na wszystko. Wiem, że mamy dobre tempo na jednym okrążeniu, ale musimy mieć równie dobrą prędkość przez czas trwania wyścigu. Dzisiaj czułem się naprawdę dobrze, więc przejechałem trzy symulację wyścigowe [po 23 okrążenia każda] i miałem poczucie, że były to dobre przejazdy. Nie możemy wyciągać zbyt pochopnych wniosków, ponieważ za nami dopiero jeden dzień testów”.

"Jeżdżę tym motocyklem dopiero piąty dzień, więc mam jeszcze spore rezerwy. Chcę się komfortowo czuć na każdym torze i wiem, że zajmie mi to sporo czasu. Nie mam doświadczenia na motocyklu Yamahy i w tej kwestii jestem trochę zagubiony, ale praca wykonana przeze mnie i cały zespół była bardzo dobra”.

Hiszpan przyznał, że podczas prywatnych testów w listopadzie skupiał się na szybkich kółkach, a teraz pracuje nad tempem wyścigowym.

"Kiedy przyjechałem tutaj dwa miesiące temu, skupiałem się na szybkich okrążeniach. Szczerze mówiąc to spędziłem te dwa dni na próbie pobicia swojego najlepszego czasu, to nie była ciężka praca. Teraz jest ten moment, kiedy musimy wziąć się w garść i ciężko pracować, żeby wyniki były zadowalające. Musimy wypróbować wiele nowych rzeczy, to na pewno zajmie trochę czasu”.

Viñales dodał także, że główną różnicą między Suzuki, a Yamahą jest to, że na Yamasze jest w stanie jechać cały czas takim samym tempem.

"Ten tor naprawdę odpowiadał Suzuki. Pamiętam, że w trzecim treningu byłem na pierwszej pozycji, potem w rozgrzewce, która odbywała się w suchych warunkach także. Mamy tutaj wiele szybkich zakrętów, a właśnie tego potrzebuje tamten motocykl. Mimo wszystko, Yamahą jestem w stanie jechać bardzo szybko przez cały czas, przez całe 20 okrążeń. Czuję, że jestem na tym samym poziomie co w poprzednim sezonie, więc musimy tylko stworzyć dobry pakiet do motocykla, a wszystko się ułoży. To tylko pierwszy test, przed nami jeszcze kilka długich dni testowych i wierzę, że będziemy dobrze przygotowani do wyścigu w Katarze”.

Źródło: crash.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze