Yamaha zbada przyczynę awarii silników Lorenzo i Rossiego

Dwie awarie silników w przeciągu kilku godzin trudno uznać za zbieg okoliczności. Po problemach z Grand Prix Włoch Yamaha zapewnia, że japońscy inżynierowie najbliższe dni poświęcą na intensywną pracę nad znalezieniem ich przyczyny i na wyeliminowanie jej jeszcze przed zbliżającą się rundą w Katalonii.

Awarie silników w MotoGP nie są częstym widokiem. Yamaha ostatni raz miała z tym problem w 2012 roku. Tymczasem w minioną niedzielę silnik w motocyklu Jorge Lorenzo odmówił posłuszeństwa w rozgrzewce, z kolei z tego samego powodu wyścigu nie ukończył startujący w domowej rundzie Valentino Rossi. Dla obu była to trzecia jednostka, do tego ich przebieg był bardzo zbliżony.

Lorenzo wcześniej korzystał z trzeciego silnika w trzecim i czwartym treningu, Q2, rozgrzewce oraz wyścigu w Jerez i Le Mans. Z kolei Rossi zadebiutował na trzeciej jednostce w Jerez, gdzie skorzystał z niej w trzecim i czwartym treningu, rozgrzewce i wyścigu, który wygrał. Ponownie użył jej w niedzielę we Francji, zarówno w rozgrzewce jak i w wyścigu. Tak samo zrobił na Mugello. Mając na uwadze to, że w niektórych sesjach Włoch korzystał z dwóch silników, przesiadając się z jednego motocykla na drugi, portal motorsport.com oszacował, że trzeci silnik ‘Doktora’ miał na swoim koncie jedynie około 500-550 kilometrów, a więc niewiele jak na silnik, który ulega awarii.

„To był po prostu pech” – stwierdził Silvano Galbusera, szef mechaników Rossiego, cytowany przez gpone.com. „Zarówno Valentino jak i Jorge używali trzeciego silnika, stosowanego w poprzednim wyścigu bez żadnych problemów. Poprzednie dwa [silniki] miały dwukrotnie większy przebieg. Niczego też nie zrobiliśmy inaczej niż zwykle, nawet nie stosowaliśmy zmienionego wydechu. Nadal analizujemy co się właściwie stało”.

Wiele osób zastanawiało się dlaczego w motocyklu ‘Doktora’ nie wymieniono jednostki, widząc problemy jakie w rozgrzewce miał jego zespołowy kolega. „Po pierwsze, silnik Valentino miał mniejszy przebieg niż silnik Jorge” – wyjaśnił Galbusera. „Po drugie, ryzykowne byłoby rozpoczęcie wyścigu z nowym silnikiem, który do tej pory nie był testowany”.

Wśród możliwych przyczyn awarii wymienia się między innymi wzrost obrotów silnika, wywoływany falowaniem motocykla i utratą przyczepności tylnej opony przy wysokich prędkościach, a także przegrzanie (chociaż jest to mało prawdopodobne).  „Trzeba pamiętać, że w wyścigu Rossi jechał cały czas za Jorge i to zapewne oznaczało, że nie miał możliwości schłodzenia silnika” – zasugerował członek zespołu Yamaha w rozmowie z motorsport.com.

Yamaha zachowuje ostrożność i wstrzymuje się z ostatecznym werdyktem, dopóki nie pozna wyników analizy. Obie jednostki zostały już wysłane do centrali w Japonii w celu przeprowadzenia szczegółowych badań. „To dość niecodzienne mieć jedną awarię, a już zupełnie nietypowe są dwie awarie w ciągu dnia” – przyznał Lin Jarvis. „Musimy przyjrzeć się temu bardzo dokładnie. (…) Na pewno przed wyścigiem w Barcelonie otrzymamy informację zwrotną i podejmiemy odpowiednie środki zaradcze” – zapewnił.

Źródło: motorcyclenews.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze