Loeb prowadzi na półmetku Dakaru, Polacy ze zmiennym szczęściem

Sébastien Loeb jest liderem po pierwszym tygodniu rywalizacji w morderczym Rajdzie Dakar. Polscy reprezentanci prezentowali dobre tempo, ale niektórym z nich nie dopisało szczęście.

Samochody

Loeb pokazuje swój geniusz znany z tras Rajdowych Mistrzostw Świata i do tej pory wygrał trzy z sześciu rozegranych odcinków specjalnych. Kroku są w stanie dotrzymać mu jedynie koledzy z teamu Peugeota, a wiec Stéphane Peterhansel oraz Carlos Sainz. Dakarowa legenda traci do Loeba 2:22 minuty, a Hiszpan 4:50 minuty. Peterhansel wygrał do tej pory dwa odcinki i to on na ten moment wydaje się być największym konkurentem dla gwiazdy WRC, ale pod koniec tygodnia Sainz bardzo poprawił swoje tempo i zbliżył się do liderów. Trzeba przyznać, że lider miałby dużą większą przewagę, ale na OS6 dwukrotnie przebił oponę, a także miał problem z hamulcem ręcznym. Poza podium jest ubiegłoroczny zwycięzca Nasser Al-Attiyah, ale lider Mini traci do trzeciego miejsca już niespełna 13 minut. Pierwszą piątkę ze stratą 32 minut do lidera zamyka kolejny kierowca znany z tras WRC - Mikko Hirvonen. Fin jedzie bardzo dobry rajd, bez większych problemów i w pełni zasługuje na wysokie miejsce w klasyfikacji generalnej.

Jakub Przygoński jadący po raz pierwszy w kategorii samochodowej zajmuje najwyższe miejsce spośród Polaków, a mianowicie 15. Na 23. pozycji plasuje się Maciej Marton wraz ze swoim czeskim kierowcą Miroslavem Zapletalem, a cztery miejsca dalej jest kolejny polski pilot Sebastian Rozwadowski wraz z Litwinem Benediktasem Vanagasem. Marek Dąbrowski i Jacek Czachor na OS4 mieli awarię skrzyni biegów, udało się im naprawić tę usterkę, ale strata czasowa jest już ogromna. Wczoraj Adam Małysz miał awarię sprzęgła i stał na trasie sześć godzin, ale dojechał do mety dziś rano. Łącznie na OS7 spędził ponad 20 godzin, ale dzięki swojemu heroizmowi udało się zakończyć pierwszy tydzień rajdu. Kierowca Orlen Teamu był 19. Przed startem tego odcinka tuż za Martinem Prokopem, któremu kilka dni temu pomagał po dachowaniu.

Motocykle

Paulo Gonçalves w połowie rywalizacji jest liderem w kategorii motocyklowej, ale Portugalczyk zasłynął nie tylko szybką jazdą. Wczoraj zatrzymał się przy kontuzjowanym Matthiasie Walknerze, aby udzielić mu pomocy. Austriak złamał nogę, a Gonçalvesowi odjęto od wyniku czas spędzony przy zawodniku KTM. Na Dakarze funkcjonuje takie powiedzenie, że zwycięzcą nie jest koniecznie ten, który mija linię mety jako pierwszy, a ten który do końca gra fair play. Drugi do tej pory jest Toby Price ze stratą 3:12 minuty, a trzecią pozycję zajmuje Słowak Stefan Svitko z czasem 9:24 minuty gorszym od lidera. Czwarte miejsce zajmuje Chilijczyk Pablo Quintanilla, a piątkę zamyka Kevin Benavides z Argentyny, który traci już ponad 20 minut do prowadzącego Portugalczyka.

Najlepszy z Polaków Jakub Piątek jedzie coraz lepszym tempem i cały czas zyskuje w klasyfikacji. Obecnie zajmuje 29. miejsce godzinę i 20 minut za liderem. Na pozycji numer 82 jest Maciej Berdysz spośród 112 sklasyfikowanych motocyklistów.

Quady

W rywalizacji quadów nie jadą już niestety dwaj wielcy faworyci całego rajdu. Na piątym odcinku specjalnym z maszyny Rafała Sonika wyciekał olej, a potem wybuchł silnik, co oznaczało koniec jazdy dla ubiegłorocznego zwycięzcy. Ignacio Casale na szóstej próbie miał wypadek przy prędkości 130km/h, złamał obojczyk i musiał się wycofać z rywalizacji. Oprócz nich zakończyć jazdę musiał także Mohamed Abu Issa po tym, jak jego quad wpadł w dziurę i nie mógł się już z niej wydostać. Liderem jest Alejandro Patronelli 3:36 minuty przed swoim bratem Marcosem, a także 7:51 minuty przed Rosjaninem Sergiejem Karjakinem. Czwarty jest Jeremias Gonzalez Ferioli ze stratą 26 minut, a piątkę zamyka Alexis Hernandez, który znajduje się w klasyfikacji minutę za Feriolim.

Ciężarówki

Rywalizacja w klasie ciężarowej układa się trochę inaczej niż się spodziewano. Oczekiwano, że Rosjanie z zespołu Kamaz będą dominować, ale jak na razie nie ma to jednak miejsca. Prowadzi Holender Pieter Versluis z Marcelem Pronkiem i Arturem Kleinem mając przewagę 5:31 minuty nad rodakiem Gerardem de Rooyem, którego pilotują Hiszpan Moises Torrallardona i Dariusz Rodewald. Podium zamyka obecnie ubiegłoroczna najlepsza załoga, a więc Ajrat Mardejew, Ajdar Beljajew i Dimitrij Swistunow ze stratą 10:48 minuty do lidera. Wczorajszy OS wygrał wreszcie zespół Kamaz, co może być zapowiedzią lepszej jazdy Rosjan w drugiej połowie rajdu.

Do mety pozostało sześć odcinków specjalnych rozgrywanych już tylko w Argentynie. Pierwszym z nich będzie próba z Salty do Belén, która odbędzie się już jutro. Koniec Dakaru nastąpi tam, gdzie się rozpoczął, czyli w Buenos Aires w sobotę.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze