Alonso: Nowy format kwalifikacji przyprawi kibiców o ból głowy

Fernando Alonso powiedział, że wprowadzenie nowego formatu czasówki może z perspektywy fanów skomplikować nadmiernie sprawę i zaszkodzić widowisku.

Szefowie Formuły 1 w ubiegłym tygodniu zatwierdzili nowy system eliminacji, jednak Bernie Ecclestone ujawnił w miniony weekend, że zmieniony format zostanie wprowadzony najwcześniej podczas Grand Prix Hiszpanii, ponieważ nowe oprogramowanie odpowiedzialne za mierzenie czasu nie będzie gotowe na start sezonu.

Kierowca McLarena, Fernando Alonso uważa jednak, że nie było potrzeby, by zmieniać kwalifikacje, zaznaczając, że nowy system tylko wprowadzi dezorientację wśród kibiców. Hiszpan opisał te zmiany jako „szalone”.

„Oglądalność we wszystkich krajach spadła, więc pomyślano o nowych rzeczach, by odzyskać popularność. Niektóre z nich, jak nowy format kwalifikacji, są jednak szalone i bardziej skomplikowane od istniejącej wersji. Przyprawiamy tym kibiców o ból głowy. Trudno jest ludziom w dzisiejszych czasach włączyć TV i oglądać głośne samochody z wielkimi oponami i widzieć przez cały czas wyprzedzane, podczas gdy my w tej chwili tego nie mamy” – powiedział Alonso w rozmowie z hiszpańską stacją radiową COPE.

Dwukrotny mistrz świata dodał, że obecne samochody ponownie będą dla kierowców zbyt łatwe w prowadzeniu, ale również zbyt wolne na torze.

„Samochody nie będą wymagające. Pamiętam testy ze starymi maszynami: nie mogłeś spać w nocy, ponieważ byłeś tak zmęczony, bolała Ciebie szyja i miałeś zawroty głowy, gdy się położyłeś. Teraz tylko patrzysz na czasy okrążeń: obecnie jest to 1:26, podczas gdy wcześniej było to 1:16. Kiedy jeździliśmy kiedyś machając jednocześnie w stronę tłumu, to można było uzyskać 1:24 lub 1:25, a teraz jedziemy tempem 1:26, więc nie jest to wymagające”.

Alonso, który zmagał się z niedociągnięciami jednostki napędowej Hondy podczas pierwszego sezonu startów w barwach McLaren-Honda, uważa, że Mercedes pozostanie czołową ekipą, dodając, że tytuł zapewnili sobie już teraz.

„Mercedes jest we własnej lidze, jest bardzo silny. Mogą przegrać tylko w przypadku, gdy wydarzy się katastrofa. Nie sądzę, aby ktoś mógł dorównać im wydajnością. W tej chwili Vettel i Ferrari są na trzecim miejscu, ale nie wykluczyłbym jednak Williamsa, Red Bulla czy Force India. Ekipy te wydają się być silniejsze, niż zwykle. Miejmy też nadzieję, że prędzej czy później również my się do nich zbliżymy, zwłaszcza na torach, które nam odpowiadają” – dodał Hiszpan.

Źródło: motorsport.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze