Mattiacci chce wyników, nie obietnic

Szef ekipy Ferrari zapewnia, że bardziej skupia się na tym, aby powrócić wraz ze swoją ekipą na szczyt, niż przekonywać fanów, że jest odpowiednim człowiekiem, który to zrobi.

Era silników V6 turbo nie zaczęła się najlepiej dla włoskiego zespołu. Nie tylko nie radzi on sobie z samochodem i układem napędowym, ale nadal nie może też znaleźć sposobu na rozwiązanie wszystkich problemów. Zaledwie dwa podia dla Fernando Alonso obrazują skalę trudności, jakie czekają ekipę aż do końca sezonu, mając wciąż na celu utrzymanie miejsca w najlepszej trójce klasyfikacji konstruktorów. Mimo iż nowy szef Ferrari, Marco Mattiacci nie ujawnił ram czasowych, kiedy kiedy nastąpi odrodzenie ekipy, przekonuje, że jest zdolny do tego, aby przywrócić zespół na szczyt tabeli.

„Musimy ciężko ciężko pracować. Na naszej drodze pojawi się wiele trudnych dni, ale powrócimy na szczyt. Wolę dostarczyć wyniki, niż zbyt wiele obiecywać. Mamy określoną i jasną strategię oraz jasno wyznaczone ramy czasowe jej realizacji. Podobnie, jak wielu znakomitych menadżerów, zrobię wszystko, aby skrócić czas wykonania tego scenariusza” – powiedział szef ekipy w wywiadzie dla f1.com.

Włoch chce, aby fani zrozumieli, że nie ma szybkiego sposobu na rozwiązanie problemów, ale wie, że ekipa posiada wszystko aby tego dokonać, ponieważ nie ma lepiej wyposażonego zespołu niż Ferrari.

„Formułą 1 to nie piłka nożna. Tu nie wystarczy zmienić jednego czy dwóch zawodników oraz trenera i nagle przyjdą wyniki. To środowisko z najbardziej zaawansowaną inżynierią na całym świecie oraz utalentowanymi inżynierami. Wiemy, że mamy wiele do zrobienia, ale zaczynamy od solidnej platformy, na której powstanie reszta. Znalazłem niesamowite aktywa w tej firmie. Mamy dwóch najbardziej utalentowanych kierowców, 60-letnią tradycję, a także dużą obsesję, by wrócić i wygrać” - zakończył Mattiaci.

Źródło: espnf1.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze