Błąd Rosberga wynikiem presji

Niemiecki kierowca Mercedesa przyznał po wyścigu, że błąd w pierwszym zakręcie Rettifilo, który kosztował go zwycięstwo na torze Monza, był wynikiem nerwów.

Nico Rosberg w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że presja, jaką wywierał na nim jadący za nim Lewis Hamilton, przyczyniła się do błędów, które w rezultacie spowodowały, że Niemiec świętował nie pierwsze a drugie miejsce.

„Lewis był bardzo szybki. Cały czas mnie gonił i wywierał na mnie ogromną presję, więc musiałem utrzymywać tempo, przez co popełniłem kilka błędów. Niestety skończyło się na tym, że straciłem prowadzenie i jestem z tego powodu zawiedziony. Jednak nie zamierzam długo rozpaczać, bo drugie miejsce jest równie cenne. Mimo to, strata siedmiu punktów do Lewisa trochę boli” – przyznał pretendent do korony mistrza świata.

Po ukończonym wyścigu Niemiecki kierowca podziękował, ale również przeprosił swoją ekipę za niewymuszone błędy. Mimo wszystko zawodnik Mercedesa cieszy się, że dzięki dubletowi, jego ekipa umocniła się w klasyfikacji generalnej.

„To bardzo ważny dzień, ponieważ trochę czekaliśmy na ten dublet. Można rzec, że wróciliśmy na swoje miejsce” - zakończył szczęśliwy zdobywca drugiego miejsca na torze Monza.

Źródło: gpupdate.net

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze