W padoku Formuły 1 nie milkną echa świetnego występu Olivera Bearmana w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Junior Ferrari swoją jazdą wywarł wrażenie także na Helmucie Marko, który uważa, że gdyby był na miejscu szefa zespołu z Maranello, to już by szukał dla niego miejsca w sezonie 2025.
Bearman stał się niespodziewanym bohaterem weekendu na torze Jeddah Corniche. Po tym, jak osiemnastolatek nagle musiał zmienić fotel z F2 na F1, zastępując niedysponowanego Carlosa Sainza Jr, wszyscy zastanawiali się, jak poradzi sobie za kierownicą SF-24 bez dużego doświadczenia.
Rzeczywistość okazała się pozbawiona obaw. Barman w jedynym dla siebie treningu przed kwalifikacjami zaprezentował się z bardzo dobrej strony, co wywarło wrażenie nawet na Charlesie Leclercu, a w kwalifikacjach był bliski awansu do Q3 kosztem samego Lewisa Hamiltona.
Sobotnie ściganie było wielką niewiadomą, ale to właśnie podczas Grand Prix Arabii Saudyjskiej młody Brytyjczyk zaprezentował swój ponadprzeciętny talent i kunszt jazdy. Startując z P11 linię mety przeciął na bardzo dobrej siódmej pozycji, pozostawiając za sobą Hamiltona i Lando Norrisa. Postawę żółtodzioba z Formuły 2 docenili również kibice, którzy wybrali Bearmana kierowcą dnia w powszechnym głosowaniu.
Who else could it be?! @OllieBearman is your #F1DriverOfTheDay 🤩#F1 #SaudiArabianGP @salesforce pic.twitter.com/6PTzrvblhP
— Formula 1 (@F1) March 9, 2024
Umiejętności wschodzącej nowej gwiazdy wyścigów docenił również szczególny doradca Red Bulla Helmut Marko, który widzi juniora w Formule 1 w najbliższej przyszłości: „Debiut Olliego Bearmana w Ferrari uważam za rewelacyjny. Bycie na takim torze jak Jeddah bez szczególnego przygotowania było naprawdę mocne”
– powiedział Marko. „Momentami jechał niemal na tym samym poziomie co Charles Leclerc, ale co teraz robi Ferrari? Kupują drogiego Hamiltona, Leclerc ma długoterminowy kontrakt, a teraz Bearman staje się supertalentem. Gdybym był Fredem Vasseurem, od razu znalazłbym Bearmanowi miejsce w innym zespole F1, nie wiem, na przykład w Haasie. Teraz znów muszą zebrać pieniądze na jego szkolenie. Zespoły są obecnie stosunkowo nasycone finansowo i słono za to zapłacą.
„Bearman, ale także nasz zeszłoroczny [debiutant] Liam Lawson czy wczorajszy debiut Pedro Acosty w MotoGP, pokazują, jakimi są naprawdę wyjątkowymi talentami. Jasne, dzisiaj wszyscy chłopcy są dobrze przygotowani, kiedy pną się w górę, ale tylko jeśli ktoś jest naprawdę dobry, może osiągnąć takie rzeczy od samego początku. Sposób, w jaki Acosta zaatakował Marca Márqueza, wydał mi się niezwykle odświeżający, podobnie jak występ Bearmana w Arabii Saudyjskiej. Wszyscy chcielibyśmy coś takiego oglądać”
.
Źródło: speedweek.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.