RB z poleceniami zespołowymi już w pierwszej rundzie sezonu. Po wyścigu omal nie doszło do kolizji

Przemianowany zespół RB, wcześniej znany jako AlphaTauri, w niezbyt dobrych nastrojach znalazł się po Grand Prix Bahrajnu, w którym zdecydowano się na polecenia zespołowe. Daniel Ricciardo i Yuki Tsunoda mieli na ten temat inne zdanie.

Pod koniec rywalizacji Tsunoda jechał blisko Kevina Magnussena i walczył z nim o 12. miejsce, jadąc na twardych oponach. Z kolei jego zespołowy kolega, Ricciardo, miał miękką mieszankę i zbliżył się do tego duetu. Na 50. okrążeniu RB poprosił Tsunodę, aby przepuścić Ricciardo, żeby to on mógł spróbować zaatakować Haasa na teoretycznie szybszych oponach. Japończyk początkowo nie wierzył w taką decyzję zespołu, ale na następnym kółku zamienił się pozycjami.

Ostatecznie Ricciardo nie był w stanie wyprzedzić Magnussena, ale utrzymał 13. miejsce i ukończył wyścig tuż przed Tsunodą. Sam Tsunoda wyraził swoje niezadowolenie z decyzji na temat zamiany pozycji zarówno przez radio, jak i na okrążeniu zjazdowym, sugerując niewłaściwe usytuowanie się wobec Ricciardo. Dodatkowo Japończyk na kółku powrotnym do alei serwisowej jechał niebezpiecznie blisko Ricciardo: powtórki z kamery pokładowej Australijczyka wyraźnie uchwyciły moment, w którym Tsunoda najpierw zblokował opony tuż przed Ricciardo, a następnie w strefie przyspieszenia przejechał bardzo blisko obok zespołowego kolei.

 

Po wyścigu Tsunoda powiedział, że nie rozumie decyzji RB i chciałby przeanalizować tę sytuację.

„Byłem właśnie o krok od wyprzedzenia Magnussena, na prostej jechałem w zasadzie obok niego, ale dostałem polecenie zamiany kierowców na ostatnie kilka okrążeń” – powiedział Tsunoda. „Szczerze mówiąc, nie rozumiałem, co myślał sobie zespół. Muszę zrozumieć, co mieli na myśli, ale na razie tego nie rozumiem. Musimy to przeanalizować. Naprawdę tego nie rozumiem”.

Z kolei Ricciardo stwierdził, że tego typu sytuacja została omówiona na spotkaniu strategicznym przed wyścigiem, więc spodziewał się zamiany.

„Rozmawialiśmy o tym przed wyścigiem, omówiliśmy strategię i mieliśmy kilka planów dotyczących strategii, które moglibyśmy zastosować” – wyjaśnił Ricciardo. „Było bardzo prawdopodobne, że zaczynając na nowych miękkich oponach, zakończę wyścig na nowych miękkich oponach i będę w ostatnim etapie rywalizacji jechać w trybie ataku. Polecenie zespołowe było zatem całkiem oczekiwane”.

„Wiem, że gdy jedziesz w wyścigu i podchodzisz do wszystkiego z większymi emocjami, wszystko jest bardziej intensywne, ale to polecenie nie było dla mnie zaskoczeniem. Oczywiście każde okrążenie ma znaczenie, gdy jesteś na tej [miękkiej] oponie, i starałeś się uzyskać z niej trochę przyczepności, więc musisz zareagować na polecenie zespołu. Ponadto nie byliśmy jeszcze na punktowanej pozycji, więc naprawdę nie było nic do stracenia. Po prostu pozwól mi dać pozycję i zobaczmy, czy mogę coś z tym zrobić”.

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze