Wybój przyczyną wypadku Sainza

Carlos Sainz nie tak chciał zakończyć piątkowe treningi przed Grand Prix Abu Zabi. Kierowca Ferrari po kilku minutach od rozpoczęcia FP2 stracił kontrolę nad samochodem w trzecim zakręcie i roztrzaskał się o bariery.

Początek dnia na Yas Marina przebiegał zgodnie z planem. Hiszpan w pierwszym treningu sprawdzał różne ustawienia samochodu, aby wybrać jak najlepszy wariant i przygotować się do sobotniej sesji kwalifikacyjnej i niedzielnego wyścigu: „To oczywiście to nie był taki piątek, jakiego chciałem tutaj w Abu Zabi” – powiedział Sainz. „Pobawiliśmy się trochę ustawieniami w pierwszym treningu i nie mogłem się doczekać drugiego treningu po wprowadzeniu pewnych zmian w samochodzie”.

W popołudniowej sesji Madrytczyk zakończył przedwcześnie swój udział i nie miał zbytniej okazji do sprawdzenia zmian w samochodzie: „Niestety najechałem na dużą nierówności na wjeździe do zakrętu nr 3 i straciłem przez to samochód, wypadając i uderzając w barierki. To był kosztowny błąd i przepraszam mechaników, że dałem im dzisiaj dodatkową pracę”.

Sainz wierzy jednak, że sobota będzie udana i wróci do walki w kwalifikacjach bez większych problemów: „Jestem pewien, że jutro wrócimy na właściwe tory i będziemy gotowi do startu. Wygląda na to, że rywalizacja będzie zacięta, więc możemy spodziewać się ciekawych kwalifikacji”.

Ferrari poinformowało również, że nie ma obaw co do przyjęcia potencjalnej kary za użycie nadprogramowych elementów, a uszkodzenia zostaną całkowicie naprawione przed trzecim treningiem. W samochodzie z nr 55 w trakcie wypadku był zamontowany stary silnik i skrzynia biegów.

Źródło: Z wykorzystaniem informacji prasowej Ferrari

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze