Kevin Magnussen jako jedyny kierowca zespołu Haas awansował do ostatniego, trzeciego segmentu kwalifikacji Formuły 1 do Grand Prix Las Vegas. Duńczyk zajął dziewiąte miejsce, a po karze dla Carlosa Sainza Jr. wystartuje do niedzielnego wyścigu z ósmej pozycji.
Magnussen podczas amerykańskiego weekendu korzysta z samochodu w nowej specyfikacji z Austin, a taka konfiguracja bolidu idealnie współgra z ulicami Las Vegas. Gdyby nie błąd na ostatnim pomiarowym i decydującym okrążeniu, kierowca Haasa miał szansę na bycie wyżej, w okolicach piątego miejsca.
Haas cały czas ma nadzieję, że dwa ostatnie wyścigi sezonu przyniosą punkty i tym samym zespół awansuje z ostatniego, dziesiątego miejsca w klasyfikacji konstruktorów. Jednak jak przyznaje sam Magnussen, tempo kwalifikacyjnego ekipy zawsze było dobre, ale w wyścigu bywało już gorzej.
Made it to Q3 and that's great! Tire management will be the key for the race. We'll do our best and see where it ends 👊 @HaasF1Team #F1 #LasVegasGP pic.twitter.com/gGmrQjUj8I
— Kevin Magnussen (@KevinMagnussen) November 18, 2023
„Dobrze jest w takim towarzystwie i jestem z tego naprawdę zadowolony. Jeżeli chodzi o kwalifikacje, już wcześniej szło nam dobrze, ale w dniu wyścigu wszystko się cofało, więc tego będziemy się starali uniknąć jutro. W piątek było sporo ziarnienia, więc zobaczymy, jak sobie z tym poradzimy, ponieważ to będzie kluczowe dla rozwoju wyścigu. Damy z siebie wszystko i zobaczymy, co da się zrobić”
– powiedział Magnussen.
Drugi z kierowców Haasa, Nico Hulkenberg ustawi się w niedzielę na trzynastej pozycji, a przed sobą będzie mieć między innymi Sergio Pereza i Lewisa Hamiltona, którzy dość sensacyjnie odpadli po Q2.
Wesprzyj nas na Patronite.