Sainz: Mam nadzieję, że tifosi podobała się walka z Charlesem

Carlos Sainz Jr nie zdołał przekuć sobotniego pole position na wygraną w Grand Prix Włoch. Kierowca Ferrari przyznał jednak, że Red Bull wciąż jest za silny na dystansie wyścigu, a trzecia pozycja to maksymalny wynik, jaki mógł osiągnąć.

Hiszpan po starcie wyścigu bez większych problemów obronił swoją pozycję. Podczas pierwszych okrążeń Grand Prix Włoch tempo Ferrari wyglądało nawet na konkurencyjne, ale już od 15. okrążenia Max Verstappen nie pozostawił złudzeń, kto jest najszybszy na Monzy. Na dystansie GP drugą pozycję Sainz stracił następnie na rzecz Sergio Pereza i Madrytczyk minął linię mety na P3, choć musiał się napracować w starciu z Leclerkiem: „Zrobiłem wszystko, co mogłem, aby utrzymać oba Red Bulle za sobą, maksymalnie wykorzystując opony i naciskając przez cały wyścig” – powiedział. „Niestety, w dniu wyścigowym nadal mają nad nami przewagę, a dzisiaj P3 było maksymalne. Stoczyliśmy na torze dobrą walkę z nimi oraz z Charlesem i mam nadzieję, że tifosi podobało się tak samo, jak i mi”.

Biorąc pod uwagę cały weekend Grand Prix we Włoszech, Sainz może być zadowolony ze swojego tempa i postawy na torze, którą docenili również kibice, wybierając zawodnika Ferrari kierowcą wyścigu: „To był wspaniały weekend, a możliwość świętowania podium z tifosi to wisienka na torcie! Naprawdę chcę podziękować każdemu z nich za niekończące się wsparcie. Są bardzo wyjątkowi! Teraz mamy trochę czasu na przegrupowanie się i jak najszybsze rozpoczęcie przygotowań do Singapuru”.

 

Redakcja ŚwiatWyścigów.pl jest na miejscu tego wydarzenia. Jeśli chcesz czytać więcej materiałów prosto z toru, postaw nam kawę!

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze