Fernando Alonso spodziewa się, że kolejna runda Grand Prix w Austrii może nie być dobrym momentem dla Astona Martina. Podczas nadchodzącego weekendu wyścigowego zostanie rozegrany Sprint, a to oznacza, że kierowcy będą mieli do dyspozycji tylko jeden trening na ustawienie samochodu.
Podczas ostatniego weekendu w Montrealu Aston Martin przywiózł na tor spory pakiet poprawek, który wydaje się działać zgodnie z oczekiwaniami, ale brytyjski zespół nie zebrał wystarczającej ilości danych ze względu na brak jazd podczas pierwszego treningu. Ten scenariusz powtórzy się w Austrii, gdzie odbędzie się drugi w sezonie Sprint F1, a to oznacza, że w piątek zawodnicy będą mieli godzinę na przeprowadzenie testów i sprawdzenie ustawień samochodów.
Takie splot wydarzeń niezbyt odpowiada Alonso, który wolałby mieć więcej czasu na przeprowadzenie porównań: „Myślę, że weekend ze Sprintem nie będzie dla nas idealny. Wciąż potrzebujemy więcej czasu w treningach z naszymi nowymi poprawkami w samochodzie. Wciąż musimy jeszcze trochę zrozumieć i zoptymalizować pakiet”
– wyjaśnił Hiszpan. „W Austrii oczywiście, będziemy mieli Sprint i tylko FP1, aby to zrobić, ale tak właśnie jest. Tor powinien być dobry [dla nas], a może nawet lepszy dla pakietu”
.
Trzeci zawodnik klasyfikacji generalnej uważa, że nadchodzące wydarzenie może być szansą dla Ferrari, które w Kanadzie pokazało konkurencyjne tempo, a charakterystyka obiektu Red Bull Ring powinna również odpowiadać Scuderii: „Może to dobrze dla Ferrari, historycznie też tutaj [dobrze wypadali]. [Tor jest] z długimi prostymi i krótkimi zakrętami, więc może w Austrii będziemy mieli trochę więcej tempa”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.
