Max Verstappen określił setne zwycięstwo Red Bulla w F1 jako wyjątkowe osiągnięcie, chociaż już ma plan na powiększenie tego dorobku.
Zwycięstwo Verstappena w Grand Prix Kanady sprawiło, że Red Bull stał się piątym zespołem w historii sportu, który sięgnął po 100 wygranych – po Ferrari (242), McLarenie (183), Mercedesie (125) i Williamsie (114). Verstappen miał swój wkład w 41 triumfach.
Holender co prawda jest zadowolony z tego osiągnięcia, jednak szybko wyznaczył swojemu zespołowi nowy cel, aby zostać drugą po Ferrari ekipą z dorobkiem 200 wygranych.
„Tak, zdobyłem 41 z tych zwycięstw”
– zażartował Verstappen. „Mówiąc jednak poważnie, to wspaniałe osiągnięcie zespołu. Wiedzieliśmy, że to była pierwsza okazja, aby to zrobić i cieszę się, że to już za nami. Osiągnęliśmy 100 wygranych. Mam jednak nadzieję, że sięgniemy więcej niż 100. Nowym celem jest 200 triumfów”
.
„To niesamowite. Nigdy nie spodziewałem się, że sam będę w stanie osiągnąć takie liczby [jak 41 zwycięstwo, które jest wyrównaniem liczby wygranych Ayrtona Senny]. Cieszymy się, ale też ciężko pracujemy. To był jednak kolejny wspaniały dzień”
.
Zwycięstwo Verstappena w Montrealu było jego szóstym w sezonie. Co jednak ciekawe, strata drugiego kierowcy na mecie była mniejsza niż do tej pory – z wyjątkiem Melbourne, gdzie wyścig zakończył się za samochodem bezpieczeństwa. W Kanadzie Fernando Alonso dojechał do mety z różnicą poniżej 10 sekund do aktualnego mistrza świata.
Na pytanie, jak bardzo cisnął podczas GP Kanady, Verstappen odpowiedział: „Fernando już mnie o to pytał. To było trudne, ponieważ zazwyczaj chodzi o zarządzanie oponami. Dzisiaj było jednak zdecydowanie więcej naciskania”
.
„Czasami różnica w czasie okrążenia była duża. Rzeczywiście, czasem nie mogłem tak naprawdę jechać na maksimum, ponieważ nie wiedziałem, czego się spodziewać”
.
Źródło: formula1.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.