Lance Stroll stwierdził, że nie ma swojego faworyta w rywalizacji o posadę jego zespołowego kolegi w Williamsie na sezon 2018 Formuły 1. Kanadyjczyk chciałby jednak ścigać się u boku zawodnika, który będzie graczem zespołowym.
Brytyjski zespół wciąż nie podjął decyzji w sprawie następcy Felipe Massy. Faworytem jest w tej chwili Robert Kubica, który będzie uczestniczył w testach opon w przyszłym tygodniu. W związku z dużym wkładem finansowym rodziny Strolla w zespół, pojawiły się pytania, czy tegoroczny debiutant wolałby kierowcę zbliżonego do siebie doświadczeniem, czy weterana, od którego mógłby się uczyć.
„Myślę, że potrzeba nam po prostu gracza zespołowego”
– powiedział Stroll. „Ostatecznie prowadzę swój samochód i muszę skupić się na tym, co dzieje się po mojej stronie garażu”
.
„Oczywiście dobrze jest mieć dobre stosunki ze swoim zespołowym kolegą i unikać negatywnej walki. Nie chcemy, by w zespole zaczęły zachodzić wewnętrzne podziały, to najważniejsze. Chciałbym, by był to ktoś konkurencyjny i będący w szczytowej formie, który pomógłby mi zostać lepszym kierowcą. Wybór należy jednak do Williamsa”
.
Stroll przyznał, że nie spotkał się jeszcze z Kubicą, z którym będzie dzielić samochód podczas posezonowych testów: „Nie poznałem go. Był wielkim talentem przed swoim wypadkiem, wszyscy uważali go za jednego z najlepszych”
.
„Nie wiem o nim nic więcej, nie wiem jaki jest jego stan zdrowia i przygotowania fizycznego, nie znam szczegółów. Zobaczymy, co zadecyduje Williams”
.
W sprawie swojego następcy wypowiedział się także Felipe Massa: „Myślę, że wiem, kto to będzie, więc nie muszę na nikogo stawiać. Kończę karierę, więc nie ma dla mnie znaczenia, kto mnie zastąpi. Jestem zadowolony i życzę zespołowi jak najlepiej”
.
Źródło: motorsport.com
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.