Szef Sepang nie chce gościć F1, nawet gdyby tor zwolniono z opłat

Tor Sepang International Circuit gości wyścigi Formuły 1 nieprzerwanie od 1999 roku. Tegoroczne Grand Prix Malezji będzie jednak ostatnim na tym obiekcie, który zdecydował się zerwać obowiązujący kontrakt na rok przed jego końcem.

Choć dla większości torów wyścigowych problemy z organizacją wyścigu Formuły 1 wynikają z wysokich kosztów – w szczególności opłat licencyjnych – szef toru Razlan Razali stwierdził, że nie byłby zainteresowany goszczeniem serii nawet w przypadku ich zniesienia.

„Nawet jeśli dostalibyśmy najlepszą z umów – na przykład zupełnie bez opłat – jaki jest produkt?” – powiedział. „Sam nie jestem w stanie usiedzieć przed telewizorem i obejrzeć wyścig od pierwszego okrążenia do końca. Trudno sprzedać takie wydarzenie i nakłonić kogoś do siedzenia na trybunach. W tej chwili nie warto w to inwestować”.

Choć wykupienie F1 przez Liberty Media spotkało się z entuzjazmem we wszystkich związanych ze sportem środowiskach, Razali uważa, że nowi właściciele nie zrobili wystarczająco dużo, by zmienić jego zdanie co do jakości wyścigów.

„Wprowadzone przez nich aktywności poza torem są wspaniałe, ale co jest tym czynnikiem, który ma nakłonić ludzi do kupienia biletów na tor? Chodzi o produkt i walory sportowe, nie o to jak go reklamują”.

Źródło: nbcsports.com

Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.

Postaw mi kawę na buycoffee.to
Pokaż komentarze