Kierowca Red Bull Racing Max Verstappen jest zdania, że Grand Prix Formuły 1 na torze w Holandii jest realnym planem, który powinien zostać zrealizowany w niedalekiej przyszłości.
W ostatnim czasie coraz głośniej mówi się o rozszerzeniu kalendarza Formuły 1, co spotyka się zarówno z negatywnymi, jak i pozytywnymi głosami. Niektórzy kierowcy grożą nawet, że odejdą ze sportu, jeśli będą musieli poświęcać na wyścigi kolejne weekendy. Max Verstappen jest jednak zdania, że jeden z torów w szczególności powinien powrócić do kalendarza Formuły 1.
Holenderski tor Zandvoort zaprojektowany w 1948 roku przez Johna Hugenholza gościł m.in. Nikiego Laudę, Alaina Prosta, Nelsona Piqueta, Jackie Stewarta czy Alberto Ascariego, którzy zwyciężali tam wyścigi. Po wycofaniu z kalendarza Formuły 1 tego toru, w Zandvoort ścigali się zawodnicy DTM, Formuły 3 oraz A1GP, a najczęściej organizuje się tam spotkania i różnego rodzaju imprezy motoryzacyjne.
„Gdy widzi się, ile osób przychodzi na eventy [na tor Zandvoort], to mogę sobie wyobrazić, że ten wyścig wypali”
– powiedział Verstappen nawiązując do jego nadziei na powrót holenderskiego wyścigu w którymś z przyszłych kalendarzy Formuły 1. Nie jest to jednak proste przedsięwzięcie, z czego sprawę zdaje sobie pochodzący z Belgii kierowca: „To byłoby dobre dla sportu, ale tor musiałby zostać zmieniony”
. Chodzi przede wszystkim o unowocześnienie infrastruktury i poprawę bezpieczeństwa.
Refleksje Verstappena były efektem jednego z ostatnich pokazów, w których brał udział właśnie w Holandii. „Rekord okrążenia był świetny. Miałem twardą mieszankę opon i dużo benzyny, więc tym bardziej się tego nie spodziewałem”
– stwierdził zaskoczony reprezentant RBR.
Swoją przychylność do powrotu Królowej Motorsportu na tor Zandvoort wyraził także książę Holandii oraz kuzyn króla, który stwierdził: „To jest ultymatywne marzenie". Można zatem twierdzić, że dyskusja o Grand Prix Holandii powróci w najbliższym czasie.
Źródło: formel1.de
Nie przegap żadnej informacji. Obserwuj ŚwiatWyścigów.pl na Google News.